Autor |
Wiadomość |
|
MtK
Seamus
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 21:57, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
a ja itak powiem ze ostatni koncert w polsce byl the best xD
Dlaczego:
- Klimat spodka
- Trasa promująca dosc dobry album
- Genialna publika
- Stivi i jego gitarka dla ofiar hali w K-ce
- i tu najwazniejsze!!! bylem tam xD
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bartek_Gilmour
Seamus
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 0:59, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie lubię współczesnego okresu twórczości Purpurowców. To już niestety nie jest ten sam stary dobry klasyczny Deep Purple. Tak w ogóle to oni często w latach świetlnych raz się schodzili, a raz rozchodzili. Jedynie perkusista Ian Paice jest w zespole od początku do teraz. Jak dla mnie ostatnią dobrą płytą jest "Perfect Strangers" z 1984 roku w oryginalnym składzie czyli: Ian Gillan, Roger Glover, Jon Lord, Richie Blackmoore, Ian Paice. Niestety nie na długo. Obecnie nie ma najważniejszych jak dla mnie instrumentalistów - Jona Lorda i Richie'go Blackmoore'a. Zastąpili ich Don Airey i Steve Morse.
Odejście Blackmoore'a jakoś zniosłem, ale Lorda - nie. Poza tym jeszcze głos Gillana już nie ten ("Child in time" w latach 70tych np. w Japoni - ach, to było coś! przechodził nieraz samego siebie!), denerwuje mnie też to jak pokazuje się na scenie bez butów (wygląda to obleśnie). Plusem jest to, że bardzo lubią nasz kraj, bo w 2006 byli u nas aż 2 razy: lutym/marcu (jakoś tak nie pamiętam) i potem w październiku. To się chwali!
Ech, ja mimo wszystko jednak wolę klasycznych Purpli! Jestem tradycjonalistą!
Ostatnio zmieniony przez Bartek_Gilmour dnia Czw 0:07, 15 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Śro 17:21, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
To post przeniesiony z innego tematu... ok riposta .
Ja również wolę ten klasyczny DP jednak ich nowej muzyki słucham również z dozą przyjemności .
Lubię ich- ogólnie, bez większych podziałów na "okresy twórczości".
Chociaż zdecydowanie najbardziej odpowiada mi "klasyczny" DP.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartek_Gilmour
Seamus
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 8:28, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wiemy, że to Twoje zdanie. Nie musisz tego pisać...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 22:04, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Przyznam, że obecne DP odstaje nieco od klasycznego, ale też można posłuchać
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
usandthem
Fearless
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Czw 12:07, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja ponownie odkrywam Purpli - wykopałem gdzieś jakąś bestówkę i katuję od wczoraj niemiłosiernie Jak na razie moje debeściaki to: Sometimes I Feel Like Screamin', Strange Kind of Woman, Anya, Highway Star (solo!), Child in Time... cholera, chyba wszystko lubię
Powiedzcie mi: od jakiej płyty zacząć, żeby mnie doszczętnie wgniotło w fotel i już nie wypuściło?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dr.Wall
Lucifer Sam
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:27, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Najlepsza to moim zdaniem koncertówka "Made in Japan". Następne warte przesłuchania to "In Rock", "Machine Head", ewentualnie jeszcze Perfect Strangers, Burn i Fireball. Pozostałe, zwłaszcza te z ostatnich lat słabo znam ,<czyt. nie zachwyciło mnie> więc nie mogę polecić.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartek_Gilmour
Seamus
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
|
usandthem
Fearless
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Czw 13:18, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No to się bardzo dobrze składa, bo mam w domu Made in Japan i In Rock Zupełnie zapomniałem o ich istnieniu i chyba nawet nigdy nie słuchałem...w ten weekend w takim razie nadrobię zaległości.
...jednak dobrze jest mieć w rodzinie pasjonatów muzycznych, bo prawie zawsze nagle się okazuje, że przypadkiem posiadam płytę, na którą akurat mam ochotę
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Czw 14:21, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja również dołączę się do reszty i napiszę- bezapelacyjnie Made in Japan. Jedna z najlepszych koncertówek, jakie słyszałam.
Cytat: Następne warte przesłuchania to "In Rock", "Machine Head", ewentualnie jeszcze Perfect Strangers, Burn i Fireball. |
Również się zgadzam .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Fearless
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 16:54, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ale co to w ogóle za porównywanie koncertówki i albumu studyjnego...
Deep Purple uwielbiam, a najbardziej lubię chyba wspominane już wiele razy "In Rock". Ze studyjnych, oczywiście
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:52, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A mnie ze studyjnych najbardziej przekonuje Machine Head, ale oczywiście daję In Rock drugie miejsce, jakieś 5mm dalej
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 21:18, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"In Rock" to moja ulubiona i jedyna oryginalna Tak naprawdę chyba tylko jej słuchałem (dużo). Mocna, 'hałaśliwa' rzecz, po tylu latach nadal zachwyca.
Mam zremasterowaną wersję, którą polecam, bo jest tania to raz, i ma mnóstwo interesujących bonusów, typu 'zajawki' ze studia, dłuższa wersja "Black Night", "Speed King" z pianinem i parę nowych numerów.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
caterkiller
Fearless
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Pią 1:59, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Blake napisał: A mnie ze studyjnych najbardziej przekonuje Machine Head, ale oczywiście daję In Rock drugie miejsce, jakieś 5mm dalej |
Ototo, Machine Head jest boskie, zero słabych momentów.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|