Znacie Joy Division? |
Nie, a co to jest? |
|
15% |
[ 2 ] |
Nie, przegapiłem coś? |
|
15% |
[ 2 ] |
Tak, było kiedyś coś takiego... |
|
23% |
[ 3 ] |
Tak, tak, tak! |
|
38% |
[ 5 ] |
Średnio (neutralna opcja). |
|
7% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 13 |
|
|
Autor |
Wiadomość |
|
Emade
Grand Vizier
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ten wniosek?
|
Wysłany: Nie 23:16, 16 Kwi 2006 Temat postu: Joy Division |
|
|
Dawno, dawno, ale znowu nie aż tak... w Manchesterze, w the UK, około 1977r. spotkał się Bernard Sumner aka Albrecht z Peterem Hookiem. Panowie na fali punka chcieli załozyć zespół, ale nie punkowy, tylko taki, którego piosenki na trwałe zapisałyby się w historii muzyki.
A gdyby udało się nimi przewrócić kilka pojęć do góry nogami to na dodatek byłoby świetnie.
Trochę eksperymentowali z pałkerami, w końcu na stałe zatrudnili Steve'a Morrisa, a wokalistą został Ian Curtis, poeta-epileptyk. Podkład wyeksponowanego basu, ornament gitary, niebanalne teksty Curtisa i neurotyczny taniec sceniczny składały się na coś niespotykanego dotychczas. Po nich chyba nie było już czegoś takiego a jak było, to z pewnością był to mniej lu bardzie zakamuflonowany hołd dla Radosnej Dywizji, bo z legendą, mogę chyba tak powiedzieć, się nie wygra i się jej nie dorówna, chyba że na podstawie inspiracji utworzy się coś nowego, ale niewielu się to udało.
Ojcowie gotyku. Bez nich nie byłoby tego nurtu.
Sami się do tego nie przyznają, jakoby nimi mieli być, lecz prawdziwy got się do tego nie przynaje. Lodowata muzyka, zero nadziei, jakby mechaniczna interpretacja (przechodząca w melorecytację) i ten bas. Od nich zaczęła się zimna fala, prawdopodobnie scena manchesterska (The Smiths chyba byli trochę później), która dobrze ma się do dziś.
No i kilka znanych utworów prawie wszędzie, w tym "Love Will Tear Us Apart", ograne, oświechtane, lecz cały czas z taką samą siłą wyrazu bijące swoimi słowami. Jest kilka wersji tej piosenki w wykonaniu Radosnej Dywizji, singlowe (czyli z "Permanent"), zmiksowane inaczej (stamtąd również) i radiowe (chyba z BBC, osobiście uważam tę wersję za szczytową).
Zna ktoś? :)
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 11:13, 17 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
kawal wspaniałej muzyki. Najlepsza płyta: Closer. Szkoda Iana Curtisa
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 17:00, 17 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Zaznaczyłem trzecią możliwość. Niestety, nie kojarzę zadnego utworu/ nazwiska członka/ tytułu płyty... Wiem jedynie tyle, że był taki zespół.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amayor
The Hero's Return
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Pią 18:47, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio się zafascynowałam tym zespołem! Joy Division to kawał bardzo dobrej muzyki moim zdaniem... Tylko teksty mają takie... mało optymistyczne, zdołować się przy tym można, więc nie na każdy nastrój się nadają. Ale to na prawde świetny zespół (był...)
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 9:04, 23 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Zanm tą muzykę bardzo słabo... jednak jest to coś godnego polecenia >
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amayor
The Hero's Return
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Sob 12:52, 23 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nie znasz za bardzo? Oj nie ładnie! To już wiem co musze Ci zapodać jak się spotkamy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dr.Wall
Lucifer Sam
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:16, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo lubię, super klimat, lubię się trochę "zdołować" gdy słucham. Najlepsza płyta? Znam tylko 2 (chyba tylko tyle wydali, bo Curtisowi przed wydaniem Closer się zmarło) i obie super. Trochę podobni do The Doors, który również lubię, chociaż zarzekają się, że nie mają z nimi nic wspólnego.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amayor
The Hero's Return
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Wto 10:31, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
W sumie płyt JD jest 4, z czego dwie wydane za (mniej więcej za ) życia Curtisa a dwie już po jego samobójczej śmierci... Za życia Unknown Pleasures i Closer, a po jego śmierci wydano jeszcze Still i Substance (plus jeszcze jakieś koncertówki itp.) Substance zawiera kawałki które się wcześniej nie ukazały na płytach a zostały nagrane w studiu... A Still... nie wiem, nie mam tego albumu . Ale to chyba głównie jakieś koncertowe nagrania...
Czy są podobni do The Doors? hmm... może trochę... Mi za to pierwszy album Dead Can Dance momentami przypomina Joy Division (a momentami U2, ale z pierwszej płyty).
Ps. Dr. Wall, czy mi się wydaje, czy to obraz Beksińskiego?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dr.Wall
Lucifer Sam
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amayor
The Hero's Return
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Wto 18:24, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Hehehe, oryginalna nazwa . Też nie wiem jaki ma tytuł, bo ja mam te obrazy podpisane jako np. "zb37" itd, więc to za wiele mi nie mówi. Ale Beksiński ma świetne obrazy! Planuje kiedyś się wybrać do Sanoka do muzeum obejrzeć jego prace...
No i się mały offtop zrobił
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
smith
Fearless
Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 2573
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ja cię znam
|
Wysłany: Pon 20:43, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
?!nie wypowiadałem się tu....
<wiesza się na sznurze od suszarki ogladając 'stroszka' gdy w kuchni w radio leci'idiot' iggiego popa>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Fearless
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 20:56, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
<urządza stypę, Łużyn próbuje wmieszać Sonię w kradzież, ale spisek zostaje wykryty; Sonia ucieka; BeBe ucieka za Sonią i wyznaje jej straszliwą prawdę - kocha Metallikę. Sonia jednak zostaje przy nim i uciekają razem do Buthanu, gdzie nie mają Internetu. Ani BeBe, ani nicewarhog nie piszą już ani jednego posta na forum, pierwszy bo nie może, drugi bo nie żyje.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
smith
Fearless
Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 2573
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ja cię znam
|
Wysłany: Pon 21:05, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
<po krótkim namyśle, Dostojewski niszczy stronicę którą właśnie skończył. zaczyna od nowa. o dziwo idzie mu gładko. jednak po latach dopada go Roman G.nie na długo....>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Fearless
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 21:14, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
<nie na długo, bowiem Romana frapowała myśl, czemu ten kretyn (no kretyn, choć ma Bursę w podpisie) pisze posty, skoro wpadł w czarną otchłań? Stwierdził jednak, że ów problem go przerasta, chwycił w rękę Marges de la philosophie i udał się wraz z Tomkiem Wilmowskim trans-atlantykiem na poszukiwanie zaginionej arki.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|