Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
najlepsza 10? 20? 50? podsumowanie 2006 roku.

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Any Colour You Like Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
najlepsza 10? 20? 50? podsumowanie 2006 roku.
Autor Wiadomość
smith
Fearless


Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 2573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja cię znam

PostWysłany: Pon 19:30, 18 Gru 2006    Temat postu: najlepsza 10? 20? 50? podsumowanie 2006 roku.
 
zbliża sie koniec roku, już raczej nic nas nie zszokuje, więc chyba czas na podsumowanie. no to u mnie to wygląda następująco:
Pierwsza piątka.

1.[link widoczny dla zalogowanych]
Oniryczny shoegaze (tj. muzyka z charakterystyczną ścianą brzmień gitarowych, jakby noise w przyjemniejszej postaci) z japonką na wokalu o przepięknym głosie. Klimatyczne, i wprowadzające piękny mistycyzm karmazynowy


2.[link widoczny dla zalogowanych]
Szwedzka kapela, grająca subtelną muzykę, w większości senną, balladową, w nurcie indie, ale przejawiającą się przebojowością. Wchodzi w łeb, jak pół litra.


3.[link widoczny dla zalogowanych]
Pani z Japonii naśladująca dokonanania Bjork, czy Emiliany Torrini i innych wielkich dam trip-hopowych. Robi to na tyle udanie, że wyszła poza ramy dam, i sama tworzy piękną kartę. Cudowny głos. No i ta elektronika.


4.[link widoczny dla zalogowanych]
Typowa indie-balladowa muzyka, delikatna, z dużą przebojowością. indie pop w najlepszym wydaniu, prosto z Portland.


5.[link widoczny dla zalogowanych]
Syn Johnna Lennona, poszedł w ślady ojca, i nie brak mu talentu. Nagrał melancholijną popową płytę i chwała mu za nią, bo to kawałek świetnej muzyki.


bez numerka

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
do tego polskie:
1.[link widoczny dla zalogowanych]
2.[link widoczny dla zalogowanych]
3.[link widoczny dla zalogowanych]
4.[link widoczny dla zalogowanych]
5.[link widoczny dla zalogowanych]



jeszcze parę albumów pozostało mi do przesłuichania, ale pierwsza piątka się nie zmieni, tak samo jak raczej polskie kawałki( w razie czego coś tu poedytuje w liście swojej).
david gilmour mnie jakoś nie zachwycił, a liczyłem na niego, tak samo jak tegoroczna katatonia.



Ostatnio zmieniony przez smith dnia Sob 1:39, 23 Gru 2006, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Raziel
Pink


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 19:55, 18 Gru 2006    Temat postu:
 
Mnie mało co z tego roku zachwyciło, no może wpisałbym tu Tool, może nieśmiało npowego Laibacha i Current 93, reszta wykonawców na których liczyłem nie popisała się zbytnio Crying or Very sad

Zresztą więcej słuchałem rzeczy starszych. I tu mogę powiedzieć, że wiele nowych rzeczy poznałem (ale to nie temat o tym Exclamation ). Zresztą aż tak wielu rzeczy nie słucham by robić takie zestawienia, wolę jedną płytę przesłuchać pięć razy, niż pięć płyt po raz.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Szalony Gronostay
Fearless


Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 20:29, 18 Gru 2006    Temat postu:
 
Nie chce mi się rozpisywać więc będzie tylko dyszka (przekopiowana i trochę zmodyfikowana z mojego posta na innym forum ;)):

W kręgu moich ogólnych zainteresowań muzycznych zdarzyło się wiele, znacznie więcej niż w latach poprzednich. Choć brak jakiegoś żelaznego 10/10, jak "Blood Inside" (ale na to nie liczyłem) czy nawet "Sirius B". Urodzaj dobrych heavy metalowych płyt: Maideni, Thunderbolt, Oliva, Aria, Wolf, Virgin Steele, Metal Church . Takie małe wstępne podsumowanko - wstępne, bo wiele jeszcze muszę usłyszeć:

1. CELTIC FROST - Monotheist
Wielka reaktywacja. Jeszcze nigdy tak ciężka płyta tak bardzo nie rzucała mnie o ziemię - a mój gust wcale nie idzie w coraz cięższe rejony. Mocno doomowa, a jednocześnie odkrywcza, jak na Celticów przystało. Cholera, jakie to ma brzmienie! Jestem przekonany, że za parę lat powstanie zespół Monotheist (lub jakoś inaczej powiązany nazwowo z tą lub następną płytą CF)

2. THE MARS VOLTA - Amutechture
Zaskoczenie. Poprzednia płyta znacznie mniej podobała mi się niż debiut, ta wyrasta na najlepszy krążek TMV. Długo musiałem się w nią "wkrecać". I nawet wokal, choć drażniący bardziej niż zwykle, pasuje wyśmienicie.

3. GOV'T MULE - High & Mighty
ROCK'N'ROLL!

4. BOB DYLAN - Modern Times
Dziadek zabił! Kompletnie się tego nie spodziewałem. Świetny klimat, mocno bluesowy, "Ain't Talkin'" to kawałek genialny.

5. TOOL - 10,000 Days
Niby odtwórcza, ale pierwsza płyta Toola, która mnie całkowicie przekonuje. Na poprzednich zawsze mnie coś drażniło.

6. EUROPE - Secret Society
Pierwszy krążek po reaktywacji nie rzucał o zmiemię, ale tu jest świetnie! Bluesowo, melodyjnie. Mniej gejowo niż zwykle, ale nadal to Europe! Ja wiem, że lubić ten zespół to obciach, ale chyba się wybiorę na koncert do Pragi ;)

7. PROTO~KAW - The Wait of Glory
Po prostu kawałek świetnego grania - słucha się wyśmienicie.

8. UNEXPECT - In A Flesh Aquarium
Metalowa awangarada. Trochę heavy, thrashu, blacku, ambientu, elektroniki, jazzu, folku, prog rocka, fortepianu i masa skrzypiec. Słuchałem dopiero parę razy, bardzo możliwe, że podskoczy.

9. IRON MAIDEN - A Matter of A Life And Death
A jednak jeszcze potrafią...

10. OSI - Free
Podoba mi się bardziej niż debiut. Fajny klimat, śpiew Moore'a rozbija.

Powrót do góry Zobacz profil autora
smith
Fearless


Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 2573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja cię znam

PostWysłany: Pon 22:38, 18 Gru 2006    Temat postu:
 
Szalony Gronostay napisał:



2. THE MARS VOLTA - Amutechture
Zaskoczenie. Poprzednia płyta znacznie mniej podobała mi się niż debiut, ta wyrasta na najlepszy krążek TMV. Długo musiałem się w nią "wkrecać". I nawet wokal, choć drażniący bardziej niż zwykle, pasuje wyśmienicie.


10. OSI - Free
Podoba mi się bardziej niż debiut. Fajny klimat, śpiew Moore'a rozbija.



No nie mów że Amutechre przebija wg. ciebie de-loused in the comatorium?
znaczy każdy ma swoje upodobania, gust, etece, ale wg. mnie, to jest ona przerysowana. patosowa, i przekombinowana. fakt, jest czasem fajna, początek przypomina mi dokonania Pink Floyd (oni na organach hammonda tam grają?Smile ), ale to nie jest to co debiut, tam niszczyli szybkością, pozytywem, energią. ja nie cierpię ogólnie hc/ani nic mocnego, ale takie post hc połączone z indie, progresywą, i emowokalem 'robi' i dizęki temu mozna sie zakochać w ich graniu.
gdzieś to czytałem o nich - chcieli być jak crimson king i im się to udało. i to nie jest argument za, lecz przeciw. dali sie złapać w sidła instrumentów.

a co do OSI. właśnie nie wiem co to, mozesz mi to przybliżyć, bo chciałęm po to siegnąć, i jak to brzmi?

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 23:52, 18 Gru 2006    Temat postu:
 
OSI to projekt perkusisty i ex-klawiszowca Dream Theater - Mike'a Portnoya i Kevina Moore'a. Jest w nim także gitarzysta Fates Warning (ale zapomniałem nazwiska) i chyba jeszcze ktoś, ale nie pamiętam kto.
Wciąż mnie intryguje sam fakt istnienia OSI, a właściwie obecność w nim Kevina Moore'a. Słyszałem teorie, iż obecnie nie lubi on się z ludźmi, z którymi grał kiedyś w Dream Theater. Na dodatek nie przyjmuje ich zaproszeń na koncerty itp., jest od nich zupełnie odcięty (dlatego utwór Space-Dye Vest i jego tekst to nie przypadek). A jednak w OSI jest, no....

Powrót do góry
Szalony Gronostay
Fearless


Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 18:27, 19 Gru 2006    Temat postu:
 
...ale z muzyką DT ma niewiele wspólnego. Taki tam klimatyczny trochę, podszyty elektroniką, "prog" metal Wink

A ile razy słuchałeś Mars Volty?

Powrót do góry Zobacz profil autora
smith
Fearless


Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 2573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja cię znam

PostWysłany: Wto 20:53, 19 Gru 2006    Temat postu:
 
Jeśli pytasz o Amutechture to z 5 razy( De-Loused in the Comatorium bardzo dużo, Frances the Mute -jeden raz, moze półtora, bo zdenerwowało mnie, jak mozna tak zmienić styl, i to nizbyt udanie).. A znając siebie, to tyle razy wystarczy abym sie czymś zachwycił, lub porzucił.
Jeszcze z parę razy po nią siegne, ale narazie nie ma szans, aby mogła się przebić przez fałdy mózgu.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Szalony Gronostay
Fearless


Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 17:07, 20 Gru 2006    Temat postu:
 
To posłuchaj jeszcze z 10 Wink Mi zwykle coś wchodzi/wychodzi za trzecim/czwartym razem, ale są płyty, które potrzebują czasu. Ta weszła za piętnastym - na szczęście ktoś mnie namówił bym próbował dalej Wink

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 22:24, 20 Gru 2006    Temat postu:
 
1. Motörhead - Kiss Of Death
2. The Mars Volta - Amputechture
3. Sick Of It All - Death To Tyrants
4. Ignite - Our Darkest Days
5. Wolfmother - Wolfmother

Powrót do góry
Emade
Grand Vizier


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ten wniosek?

PostWysłany: Sob 0:31, 23 Gru 2006    Temat postu:
 
Dołączę się.

1. Wolfmother - Wolfmother
Zero wydumania, granie punktualne, co z tego, że już było, bo słucha się wyśmienicie. Dla mnie płyta roku. Prawdopodobnie dlatego, że najbardziej mnie to ruszyło, a muzyczna indolencja nie pozwala na wychylenie się poza swój infantylny plac zabaw.

2. The Mars Volta - Amputechture
B. dobra płyta. Tym razem odrzucili konceptualność. Mimo iż twórczość TMV pozbawiona jest już znamion przebojowości (z debiutu chyba były nawet dwa single, z drugiej jeden, a tutaj nic chyba nie wypuścili (może "Viscera Eyes", nevermind)), a wokal Cedrica trudno zapomnieć.. Takie ma te harmonie wokalne. Trochę intro/outro drażni, ale reszta rekompensuje. A co do sporów o wyższości jednej płyty nad drugą, polecam temat o TMV (chyba kiedyś zakładałem)

3. Ścianka - Pan Planeta
Też wcześniej wspominana, warto pamiętać o tej pozycji. Ostatnia Ścianka w składzie z Lachowiczem i klawiszami. Jak dla mnie kosmos.

4. The Rapture - Pieces Of The People We Love
Można powiedzieć, że za kiczowatość i banał wstyd w ogóle wspominać o tego typu rzeczach, ale jest muzyka do kontemplowania, przeżywania, wgryzania się i do normalnego słuchania. W tej ostatniej kwestii The Rapture ewidentnie dają radę. No, "Get Myself Into It" to track rocku .

5. The Soledad Brothers - The Hardest Walk
Zna ktoś? Jeśli nie, to polecam. Gdzieś czytałem, że tak graliby Stonesi, gdyby zaczynali w garażu kilka lat temu. Konglomerat rocka (ogólnie) z bluesem (może tym z Chicago) rodem z Detroit. Konotacje z Jackiem White'm prawdopodobne, bo przypominać może dźwięki jego rodzimej bandy, a i produkował debiut owych. Kapela po wydaniu płyt sie rozpadła. Szkoda.

Powrót do góry Zobacz profil autora
smith
Fearless


Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 2573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja cię znam

PostWysłany: Sob 1:14, 23 Gru 2006    Temat postu:
 
Emade napisał:


3. Ścianka - Pan Planeta
Też wcześniej wspominana, warto pamiętać o tej pozycji. Ostatnia Ścianka w składzie z Lachowiczem i klawiszami. Jak dla mnie kosmos.


Kosmos. To słowo pasuje jak ulał Smile
Emade napisał:


4. The Rapture - Pieces Of The People We Love
Można powiedzieć, że za kiczowatość i banał wstyd w ogóle wspominać o tego typu rzeczach, ale jest muzyka do kontemplowania, przeżywania, wgryzania się i do normalnego słuchania. W tej ostatniej kwestii The Rapture ewidentnie dają radę. No, "Get Myself Into It" to track rocku .



Hym, boję sie sięgać po ten album. Debiut mi się w miarę podobał, choć spodziewał sie wiecej po.. jak to określono. Dane-punku w indie rockowym opakowaniu. A podobno druga płyta, o wiele gorsza od debiutu. Strasznie się boję wysłuchać, bo jeszcze trauma mnie dotknie... i "Echoes" Rapture pójdzie się rypać.
Ja se też dopisze, co jest jaką muzyką Smile tj. wyedytuje pierwszego posta.

Powrót do góry Zobacz profil autora
smith
Fearless


Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 2573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja cię znam

PostWysłany: Czw 17:56, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
[link widoczny dla zalogowanych]

całe podsumowanie moje.
z 30 płytami.

1
Asobi Seksu
Citrus (2006)

2
Tim Neu
Tim Neu (2006)

3
Muchy
Galanteria (2006)

4
Childs
Yui (2006)

5
Belle and Sebastian
The Life Pursuit (2006)

6
The Decemberists
The Crane Wife (2006)

7
Sean Lennon
Friendly Fire (2006)

8
Subtle
For Hero : For Fool (2006)

9
Pustki
Do Mi No (2006)

10
The Pineapple Thief
Little Man (2006)

11
Caroline
Murmurs (2006)

12
Destroyer
Destroyer's Rubies (2006)


13
Gnarls Barkley
St. Elsewhere (2006)

14
The Veils
Nux Vomica (2006)

15
The Roots
Game Theory (2006)

16
The Open
Statues (2006)

17
The Car Is On Fire
Lake & Flames (2006)

18
Built to Spill
You in Reverse (2006)

19
Mogwai
Mr. Beast (2006)

20
Function
The Secret Miracle Fountain (2006)

21
Muzykoterapia
Muzykoterapia (2006)

22
The Gathering
Home (2006)

23
Zero 7
The Garden (2006)

24
Camera Obscura
Let's Get Out of This Country (2006)

25
The Kooks
Inside In Inside Out (2006)

26
Sonic Youth
Rather Ripped (2006)

27
Band of Horses
Everything All the Time (2006)

28
LCD Soundsystem
45:33 (2006)

29
Ścianka
Pan Planeta (2006)

30
Guillemots
Through the Windowpane (2006)



Ostatnio zmieniony przez smith dnia Sob 19:01, 17 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Zobacz profil autora
Szalony Gronostay
Fearless


Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 17:08, 17 Lut 2007    Temat postu:
 
Moja ostateczna 15, którą dzielę się z wszelkimi podsumowaniami:

1. CELTIC FROST - Monotheist
2. JOANNA NEWSOM - Ys
3. THE MARS VOLTA - Amputechture
4. GOV'T MULE - High & Mighty
5. ACID MOTHERS TEMPLE & THE COSMIC INFERNO - Starless & Bible Black Sabbath
6. BOB DYLAN - Modern Times
7. GREEN CARNATION - The Acoustic Verses
8. TOOL - 10,000 Days
9. EUROPE - Secret Society
10. OSI - Free
11. A.C.T. - Silence
12. A TRIGGERING MYTH - Remedy of Abstraction
13. ESTRADASPHERE - Palace of Mirrors
14. KRUX - II
15. BLUT AUS NORD - MoRT

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Any Colour You Like Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy