Jak oceniasz "ASoS" ? |
6 |
|
12% |
[ 3 ] |
5 |
|
48% |
[ 12 ] |
4 |
|
28% |
[ 7 ] |
3 |
|
12% |
[ 3 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 25 |
|
|
Autor |
Wiadomość |
|
BeBe
Fearless
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Pon 17:13, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[quote]Bardzo prawdopodobne, ale cóż z tego? Zresztą STCFTHOTS jest tak skomplikowane, że zaiste, nieziemskiego jamu trzeba było aby go wymyślić [/quote[
To są Floydzi, tam jest możliwe wszystko ;]
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 18:09, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tam bardzo lubię Eugeniusza z Pompejów .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maurice
Lucifer Sam
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wroclaw
|
Wysłany: Pon 19:41, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
I ja także. To jak dla mnie najlepsze wykonanie. Chyba, że macie jakieś lepsze wersje z bootlegów, których jeszcze nie słyszałem.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 19:44, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja mam jedno takie wykonanie Eugeniusza, że sama jak je przesłuchałam to się przestraszyłam, gdzieś powinno być, jak znajdę to zapodam .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duke
Seamus
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 19:59, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
jak A Saucerful - to przede wszystkim A Saucerful of secrets - moim zdaniem kawałek tak niesamowity że nie wiem co powiedzieć - spotkałem się z takim zdaniem ---------> walenie w instrumenty i co wyjdzie i tak bedzie dobre ------->
moim zdaniem jest to genialny kawałek - wszystko jest na swoim miejscu szczególnie w późniejszych koncertowych wykonaniach które są jeszcze bardziej odlotowe [efekty Gilmoura na gitarze - bez komenta] jak oryginał to samo sie tyczy tzw siekierki - a reszta --------> genialne
dopełnienie całości !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Fearless
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Pon 20:37, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Masz rację Duke, ale weź trochę ogranicz wykrzykniki, co ? ;]
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
smith
Fearless
Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 2573
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ja cię znam
|
Wysłany: Pon 21:07, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
genialny album, ale nie wytrzymuje próby czasu - rok,półtora temu był to mój ulubiony album, z tydzień, może dwa temu odsłuchiwałem tytułowy kawałek - to juz nie to. nudzi niestety, jest świetny, mistyczny, tajemniczy i aż ciarki przechodzą, ale to nie to.
raz gdy miałem gorączkę, na ubiegłorocznych feriach, słuchałem tego w łóżku. była godzina ... chyba północ, wszystko pogaszone. i... dzięki majakom i podwyższonej temperaturze, muzyka przeszła samą siebie, druty od piorunochronów uderzały w blok - efekt był piorunujący tych dzwięków. zacząłem się cholernie bać. to było misterium.
a dziś, to już tylko wspomnienie.
7.5/10
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dr.Wall
Lucifer Sam
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:13, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
szyszunia007 napisał: Set the Controls for a Heart of the Sun jest moim zdaniem jednym z najlepszych utworów jakie Floydzi nagrali w ogóle...
Ten riff... no i oczywiście tekst- chyba pierwszy przebłysk geniuszu Watersa. Piękny psychodeliczny klimat... zresztą sami wiecie . |
Co do tekstu, skądinąd pięknego, to raczej nie można mówić o przebłysku geniuszu. Poza tym się zgadzam - STCFAHOTS to jeden z najlepszych utworów tamtego czasu, niesamowicie psychodeliczny i transowy. Podobny klimat można znaleźć jeszcze tylko na płytach Dead Can Dance oraz The Doors, a szczególnie w The End, który uwielbiam.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Fearless
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Wto 12:07, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: Podobny klimat można znaleźć jeszcze tylko na płytach Dead Can Dance oraz The Doors, a szczególnie w The End, który uwielbiam. |
Do The End dużo bardziej Eugeniusz jest podobny. Bo napięcie narasta, narasta i bum ! A w STCFTHOTS to jest ciągle jedna melodia.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dr.Wall
Lucifer Sam
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:05, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Eee... jest jeszcze rozbudowana improwizacja w środkowej części utworu gdzie napięcie również narasta (świetnie zobrazowano to na Live at Pompei) aż do punktu kulminacyjnego, po którym wraca motyw przewodni, podobnie jak w The End. Jeżeli chodzi o samo natężenie tegoż kulminacyjnego punktu to przyznaję w Eugeniuszu jest większe.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Wto 14:46, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dr.Wall napisał: szyszunia007 napisał: Set the Controls for a Heart of the Sun jest moim zdaniem jednym z najlepszych utworów jakie Floydzi nagrali w ogóle...
Ten riff... no i oczywiście tekst- chyba pierwszy przebłysk geniuszu Watersa. Piękny psychodeliczny klimat... zresztą sami wiecie . |
Co do tekstu, skądinąd pięknego, to raczej nie można mówić o przebłysku geniuszu. |
Dla mnie to był pierwszy jego przebłysk... który potwierdził się i rozwinął w Echoes, później w Ciemnej Stronie i pozostałych płytach .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dr.Wall
Lucifer Sam
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:21, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi o to, że Waters, jak sam przyznał, przy pisaniu tego tekstu "inspirował się" tomikiem poezji chińskiej z epoki jakiejś tam, dlatego wydawało mi się lekkim nadużyciem postawienie tezy o przebłysku jego geniuszu (w znaczeniu oryginalności). Ale żeby nie było - IMHO tekst Set the controls...w powiązaniu z muzyką jest wspaniały (robi klimat), aż chciałoby się powiedzieć uroczy Z resztą Twojego komentarza absolutnie się zgadzam. Waters rozwinął swój talent pisarski/tekściarski na kolejnych płytach, co po częsci miało wpływ na pozycję jaką zespół osiągnął w historii muzyki rockowej.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Wto 20:52, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No tak masz rację co do tej inspiracji, więc od biedy mogę się z tobą zgodzić . Jednak nie zawsze trzeba być oryginalnym... z resztą twojego postu się zgadzam .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
usandthem
Fearless
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Wto 21:37, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą, jak już jesteśmy przy Set the Controls.
Powiedzcie mi, jak rozumiecie ten tekst? Mnie zawsze najbardziej intryguje tytułowy zwrot - set the controls for the heart for the sun.... Jakoś w kontekście tej tajemniczej, mantrycznej muzyki pierwsza interpretacja, jaka mi się nasuwa to to, że jest to utwór o dążeniu do autodestrukcji...
Ja sobie wyobrażam to tak: (teraz popuszczam wodze fantazji, więc uwaga ) jest to utwór o człowieku, który daje się omamić jakiemuś tajemniczemu "czemuś", co ciągnie go ku nieuchronnej zagładzie, która ma miejsce gdzieś w okolicy 4:48, potem następuje zwyczajowa "cisza po burzy", a na końcu znowu pojawia się ów hipnotyczny motyw - albo jako zachęta dla następnej osoby, albo jako takie triumfalne "kolejny sukces"
Można wręcz dojść do wniosku, że jest to nawet swojego rodzaju nawołanie do wspomnianej autodestrukcji, ale pewnie to nieco naciągane byłoby
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Wto 21:46, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Mam podobny punkt widzenia...
To znaczy, kiedy pierwszy raz (no może nie pierwszy raz ale hmm... no drugi czy trzeci- w każdym razie jakoś przed 10) słuchałam tego utworu to nie mogłam za nic dojść co autor miał na myśli, po jakimś czasie i długiej analizie tekstu doszłam do wniosku, że to jest jak nic o (wyżej wspomnianej) autodestrukcji...
Set the controls for a heart of the sun...
Cóż to innego może znaczyć... Przecież wiadomo- im bliżej słońca, tym bliżej zagłady.
Sam Waters na początku mówił:
To rzecz o pilocie potężnego latającego spodka, który poddaje się słonecznym tendencją samobójczym i kieruje maszynę w stronę słońca...
No a później przyznał się do numeru z poezją chińską .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|