Forum Pink Floyd Strona Główna -> Chapter 24

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Meddle na cenzurowanym

Jak oceniasz album Meddle? 6  26%  [ 11 ] 5  48%  [ 20 ] 4  24%  [ 10 ] 3  0%  [ 0 ] 2  0%  [ 0 ] 1  0%  [ 0 ] Wszystkich Głosów : 41
Autor	Wiadomość
Dawid Eugene Dołączył: 02 Maj 2006 Posty: 1256 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz	Wysłany: Śro 18:15, 10 Maj 2006    Temat postu:   Generalnie ocena 4,5. Płyta zawiera dwa rewelacyjne utwory (Echoes i OOTD), dwa solidne (APOW i Fearless) i dwa, które na mnie nie działają ani pozytywnie ani negatywnie (San Tropez i Seamus). Meddle stoi u mnie wyżej niż jej bezpośrednia poprzedniczka - AHM.
Powrót do góry
Gość	Wysłany: Pią 18:07, 12 Maj 2006    Temat postu:   Rany, po raz kolejny się z Tobą zgadzam Z wyjątkiem tego, że AHM stawiam wyżej.
Powrót do góry
Kasia Fearless Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 4458 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork	Wysłany: Pon 15:12, 15 Maj 2006    Temat postu:   Piszą o Meddle zapomniałam o San Tropez . Lubię ten utwór za jego kilmat, kojarzy mi się z tymi czasami kiedy to w USA miastami rządzili gangsterzy a w zatłoczonych pubach pełno było muzyki o podobnym klimacie. Piosnka klimatem pasowałaby do misuicalu .
Powrót do góry
Emade Grand Vizier Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 755 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ten wniosek?	Wysłany: Pon 18:49, 15 Maj 2006    Temat postu:   Cytat: Lubię ten utwór za jego kilmat, kojarzy mi się z tymi czasami kiedy to w USA miastami rządzili gangsterzy a w zatłoczonych pubach pełno było muzyki o podobnym klimacie. Piosnka klimatem pasowałaby do misuicalu Zgoła dziwne to skojarzenie . Mnie kojarzy się z Lazurowym Wybrzeżem we Francji. Niekoniecznie tylko z powodu tytułu, lecz z samego klimatu utworu. Jakiś taki pseudoplażowo-wyspiarsko-morski. Z samego morskiego klimatu to raczej "Follow Me Home" Dire Straits, ale to tak nawiasem mówiąc. "San Tropez" to dla mnie Francja doby połowy lat 60. A tutaj mówisz o gangsterach z USA - takie cuś to raczej jakiś bigbandowy, urywany jazzik z dęciakami. Albo klimatyczne songi Waitsa z okresu "The Heart Of Saturday Night".... Dziwne.... Swoją drogą... Skąd Ci się takie skojarzenie wzięło bo coś z niczego się nie weźmie ?
Powrót do góry
Kasia Fearless Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 4458 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork	Wysłany: Pon 19:21, 15 Maj 2006    Temat postu:   A jakoś nie wiem.... wiem, że do gangsterów z USA bardziej pasuje jazz, jednak tak mi się kojarzy... nie wiem z kąd u mnie to skojarzenie . A, że dziwne to się zgadzam... ja mam wybujałą wyobraźnię .
Powrót do góry
Raziel Pink Dołączył: 09 Kwi 2006 Posty: 2046 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra	Wysłany: Wto 12:05, 16 Maj 2006    Temat postu:   "San Tropez" hmmm....ja też mam chyba takie skojarzenie narzucone tytułem. W ogóle to taki nie-floydowy utwór.
Powrót do góry
Dawid Eugene Dołączył: 02 Maj 2006 Posty: 1256 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz	Wysłany: Wto 17:02, 16 Maj 2006    Temat postu:   Cytat: Mnie kojarzy się z Lazurowym Wybrzeżem we Francji. Niekoniecznie tylko z powodu tytułu, lecz z samego klimatu utworu. Jakiś taki pseudoplażowo-wyspiarsko-morski. [...] "San Tropez" to dla mnie Francja doby połowy lat 60. Mam dokładnie takie same skojarzenia. Cytat: ...ja też mam chyba takie skojarzenie narzucone tytułem. To na pewno w dużym stopniu zasługa tytułu. Zresztą w tekście utworu nazwa tego miasta też chyba pada.
Powrót do góry
Raziel Pink Dołączył: 09 Kwi 2006 Posty: 2046 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra	Wysłany: Wto 18:32, 16 Maj 2006    Temat postu:   Dawid napisał: Zresztą w tekście utworu nazwa tego miasta też chyba pada. Tak. Chyba już w pierwszym zdaniu O morzu chyba też coś jest.
Powrót do góry
Dawid Eugene Dołączył: 02 Maj 2006 Posty: 1256 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz	Wysłany: Wto 19:26, 16 Maj 2006    Temat postu:   Jest. Tzn. nie wprost o morzu i nie w pierwszym zdaniu, ale jest coś o piasku, więc pewnie chodzi o brzeg morza: As I reach for a peach Slide around down behind The sofa in San Tropez Breaking a stick with a brick on the sand Riding a wave in the wake of an old Sedan...
Powrót do góry
Gość	Wysłany: Śro 18:31, 17 Maj 2006    Temat postu:   Przeczytałem gdzieś, że Seamus jest najgorszym utworem Pink Floyd. Co ciekawe, podobno fani tak uważają. Ciekaw jestem, jak to się ma w praktyce
Powrót do góry
s h e e p The Hero's Return Dołączył: 15 Kwi 2006 Posty: 469 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław	Wysłany: Śro 18:37, 17 Maj 2006    Temat postu:   Eeee nie najgorszy. Zalezy kto co rozumie pod tym slowem. Dla mnie osobiscie gorszy utwor to taki ktory mnie nie rusza, nudzi i mam ochote go przelaczyc. A Seamus jest krotki, orginalny... Neutralny stosunek do niego mam. Zapewne ciekawy pomysl.... A nawiazujac to co jest na Live At Pompeii to nawet sie fajnie slucha, najbardziej wpada w ucho ta harmonijka, i ten swojski klimat, niemal jak na ogniskach wsrod znajomych Popieram
Powrót do góry
Gość	Wysłany: Śro 18:41, 17 Maj 2006    Temat postu:   Czy taki oryginalny, to ja nie wiem.
Powrót do góry
Dawid Eugene Dołączył: 02 Maj 2006 Posty: 1256 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz	Wysłany: Śro 19:08, 17 Maj 2006    Temat postu:   Cytat: Przeczytałem gdzieś, że Seamus jest najgorszym utworem Pink Floyd. Co ciekawe, podobno fani tak uważają. Chyba odwiedzaliśmy tą samą stronę. Seamus? Jako przerywnik między innymi utworami sprawdza się całkiem dobrze.
Powrót do góry
Kasia Fearless Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 4458 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork	Wysłany: Śro 19:21, 17 Maj 2006    Temat postu:   s h e e p napisał: A nawiazujac to co jest na Live At Pompeii to nawet sie fajnie slucha, najbardziej wpada w ucho ta harmonijka, i ten swojski klimat, niemal jak na ogniskach wsrod znajomych Zgadzam się... na Live At Pompeii całkiem przyjemnie się go słucha... ale to jest normalnie znęcanie się nad zwjerzętami... Wright katuje psa mikrofonem .
Powrót do góry
s h e e p The Hero's Return Dołączył: 15 Kwi 2006 Posty: 469 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław	Wysłany: Śro 22:59, 17 Maj 2006    Temat postu:   Taak dokladnie Fajnie podaza za jego lbem i zaciesza gdy ten wyje. Nie no, piosenka i to wykonanie ma klimat taki fajny... ja jestem na +.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich: Wszystkie Posty1 Dzień7 Dni2 Tygodnie1 Miesiąc3 Miesiące6 Miesięcy1 Rok Najpierw StarszeNajpierw Nowsze

	Forum Pink Floyd Strona Główna -> Chapter 24	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 4 z 11

Skocz do: Wybierz forum Pink Floyd----------------The Vizier's Garden PartyOn The RunChapter 24The Lunatic Is On The Grass Fani----------------Welcome To The MachineOutside The WallA Saucerful Of Secrets Sztuka----------------Any Colour You LikeEmpty SpacesRun Like Hell Forum i Strona----------------Who Needs Information ?Let There Be More LightEchoes Of Dark Side Of The Moon    Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo