Autor |
Wiadomość |
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 21:49, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Jeśli tak powiedział to zapewnie w jakimś kontekście... hmm... ciekawe.
Masz może źródło tej wypowiedzi?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
MtK
Seamus
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 7:30, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Prosete Bring the boys back home czyli <Boże> doprowadz chłopcow spowrotem do domu<z wojny>. Dlatego to ma takie znaczenie dla Rogera reszte sie chyba domyslicie
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 10:27, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
W sumie racja... jeszcze jak popatrzeć na to co się dzieje na świecie... to ma sens.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:09, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
A czy ja powiedziałem, że Ty tak powiedziałeś?
Nie, nie przychodzi mi łatwo, ale to przyjemne żarty muzyczne. Coś jak Seaside Randezvous z A Night At The Opera.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
s h e e p
The Hero's Return
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 17:47, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
szyszunia007 napisał: W sumie racja... jeszcze jak popatrzeć na to co się dzieje na świecie... to ma sens. |
Zgadza sie... Podczas wojny chyba kazdy marzy aby jego bliscy byli razem z nimi, a nie na wojnie. Utwor w tworczosci Watersa szczegolnie chyba ma duze znaczenie, znaczy sie wartosc taka i przeslanie.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 19:42, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: Nie, nie przychodzi mi łatwo, ale to przyjemne żarty muzyczne. Coś jak Seaside Randezvous z A Night At The Opera. |
Ja Ummagummy nie traktuję jak żart muzyczny, tylko jako muzykę na serio, cholernie niekonwencjonalną i odważną, dziwną i wykręconą wirtuozerię kakofoniczną ()
Kiedyś myślałem, że Bring Back The Boys Home to jakieś jaja (w znaczeniu negatywnym), cała ta orkiestracja jakoś mnie nie przekonywała. Teraz intepretuję to tak, że te chóralne zaśpiewy mają wcmocnić siłę przekazu tych kilku słów i podkreślić wymowę utworu.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Śro 21:12, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: Ja Ummagummy nie traktuję jak żart muzyczny, tylko jako muzykę na serio, cholernie niekonwencjonalną i odważną, dziwną i wykręconą wirtuozerię kakofoniczną |
Zgadzam się z tym .
Marcin S. napisał: (...) że te chóralne zaśpiewy mają wcmocnić siłę przekazu tych kilku słów i podkreślić wymowę utworu. |
Dokładnie tak .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
MtK
Seamus
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 21:27, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Bring Back The Boys Home to oryginalna pieśń wojenna więc ciezko tu mowic o jajach a wiąze sie to mocno z ojcem Rogera bo jego Bog niedoprowadzil do domu(tu chyba załamanie wiary Rogera).
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
leszek158
Eugene
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 1117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 8:53, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
One Of These Days jam - wykonuje Metallica, cover fajny i zarazem dziwny
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 16:00, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ile to się ciekawych rzeczy można z Forum dowiedzieć - nie sądziłem, że BTBBH to pieśń wojenna, zawsze interpretowałem ją raczej, jako polityczną "[politycy] pozwólcie chłopcom [w końcu] wrócić [pozwólcie zakończyć wojnę]". Co do coverów Pink Floyd to polecam "Have a Cigar" w wykonaniu Foo Fighters i Briana Maya z Queen. A co do najdiziwniejszych utworów Pink Floyd, to na pewno cała "Ummagumma" pozytywnie, bo lubię takie niekonwencjonalne eksperymenty (słyszał ktoś keidyś o konwencjonalnym eksperymencie?) "Speak to M" za głosy w tle ("I have been mad for fucking years..."), "Alan`s Psychodelic Breakfast" i "On the Run" ale w wersji z PULSE bo wybuch pod koniec utworu robi większe wrażenie i ogólnie na żywo ten krótki "łomot" nabiera sensu.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
arcos89
Gość
|
Wysłany: Czw 15:05, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ja postawie na jeden utwor moim zdaniem dosc dziwnym utworem jest "Set the Controls for the Heart of the Sun"
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
|
Powrót do góry |
|
|
|