Autor |
Wiadomość |
|
krzysiek
The Hero's Return
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:38, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
najlepszym utworem oczywiscie i tak jest Echoes
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:36, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra, to jeszcze jedno pytanie: nie dałoby się przeprowadzić survivora albumów? Jako żółtodziób nie chcę sam tego zaczynać
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 20:38, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Survivour albumów... nie zły pomysł. Jestem za. Tylko, że na pewno trzeba będzie poczekać, aż skończymy z Ciemną Stroną.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
usandthem
Fearless
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Nie 20:39, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że można, ale poczekajmy... skończymy najpierw survivory wszystkich albumów - po co się spieszyć? Pali się, czy jak?
...Ten entuzjazm nowicjusza
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:39, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
szyszunia007 napisał: Survivour albumów... nie zły pomysł. Jestem za. Tylko, że na pewno trzeba będzie poczekać, aż skończymy z Ciemną Stroną. |
Ok, rewelka. Będę czekał.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 22:47, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Propozycję zorganizowania survivora survivorów oraz survivora albumów rzuciłem już jakiś czas temu. Wydaje mi się, że najlepiej będzie, jak poczekamy do końca wszystkich survivorów pojedyńczych albumów (z survivorem survivorów to nawet musimy ).
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gerard65
Worm
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:02, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Najlepszy utwór PF w latach 70-75 .... ECHOS
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
entropia
Lunatic
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z łona matki
|
Wysłany: Nie 20:54, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
dla mnie:
Julia Dream,
pewnie przez wspomnienia jakie mam z tym utworem.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
leszek158
Eugene
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 1117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 13:31, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Gerard65 napisał: Najlepszy utwór PF w latach 70-75 .... ECHOS |
fakt, ale też i Shine On You Crazy Diamond
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
caterkiller
Fearless
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Wto 16:42, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Gerard65 napisał: Najlepszy utwór PF w latach 70-75 .... ECHOS |
A po co to ograniczenie czasowe? ;E
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ag.Ata
Arnold Layne
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 19:38, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Twórczość Floydów jest tak rozległa, że sięga kosmosu, więc przedziały czasowe są jak najbardziej na miejscu....ale żeby pięć lat nagrań podsumować jedyn utworem? No, ale nie będę się czepiać. Dla mnie najlepszy w latach 67-67 jest Interstellar Overdrive. (oczywiście powstał wcześniej, ale oficjalnie na piperze).
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
radioactive
Worm
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:52, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dobra, ja tez się zgadzam co do Echoes, bo to kawałek ponadczasowy.
Osobiście powiedziałabym, że warte uwagi są też Have A Cigar albo Learning To Fly. Takie moje spostrzeżenia. No, dodałabym jeszcze też Comfortably Numb z koncertówki Delicate Sound Of Thunder, bo to wykonanie wybitne jest.
Nie mogę też pominąć całości Dark Side Of The Moon.
Jak widać ja również nie potrafię się zdecydować na określenie najlepszej, ulubionej piosenki PF. Po prostu to se tak ne da.
Ostatnio zmieniony przez radioactive dnia Nie 20:52, 16 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yeaatan
Lunatic
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wziąć na wódkę?
|
Wysłany: Sob 16:13, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ho ho, z tego co czytam powyżej, będę musiał wyjść na jakiegoś odmieńca, bo Echoes za najlepszy utwór Floydów bynajmniej nie uważam. Żeby nie było wątpliwości - rzeczywiście jest bardzo dobry, ma interesujący "senno-podwodny" klimat, zwłaszcza te trzy bardziej zakręcone fragmenty pomiędzy siódmą a dziewiętnastą minutą ze szczególnym uwzględnieniem na ów trzeci, najpiękniejszy, ale... o ile utwory które pozwolę sobie zaraz przytoczyć, wprawiają w stany ekstatyczne niezależnie od ilości przesłuchań, to Echoes jest dla mnie co najwyżej wyjątkowo przyjemną muzyczną podróżą .
Kolejność alfabetyczna:
Atom Heart Mother - tylko mi nie mówić, że to tak naprawdę kompozycja Geesin'a .
Pigs (Three Different Ones - satyryczno-smutne. Tak jakbym słuchał jakiegokolwiek wystapienia towarzysza Gomułki .
The Gunner's Dream - w zasadzie jeden z trzech czy czterech utworów, jakie były warte nagrania The Final Cut i ze względu na który w ogóle mam ochotę wracać do tej płyty.
The Great Gig In The Sky - na miejscu Watersa znienawidziłbym Clare za fakt, że swoją wokalizą oddała o wiele lepiej problematykę "Ciemnej strony Księżyca", niż którykolwiek z tekstów jakie napisał na potrzeby tego albumu .
Time - moja ukochana solówka wszech czasów i przy okazji pierwszy utwór Floydów który mnie naprawdę zachwycił (a dodam, że jednocześnie jeden z pierwszych jakie poznałem).
Welcome To The Machine.
To z tych ważniejszych, chociaż muszę przyznać, że za godzinę pewnie przygotowałbym diametralnie odmienny zestaw. Jak zapewne większość z nas...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Error
Lunatic
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnowo Podgórne
|
Wysłany: Nie 13:39, 28 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Trzeba być albo mocno ograniczonym albo wybitnie uzdolnionym umysłem żeby spośród całej twórczości PF wybrać TEN jeden kawałek. Ja się tego nie podejmuję...
(kolejność bez znaczenia)
- Shine On You Crazy Diamond - najlepsze wykonanie na płycie koncertowej P.U.L.S.E
- Welcome To The Machine
- Young Lust - najlepsze wykonanie na płycie koncertowej The Wall Live
- Comfortably Numb - wiadomo za co... i Run Like Hell
<- najlepsze wykonania na płycie koncertowej Delicate Sound Of Thunder
- Dogs
- Sorrow
- Money - z Delicate Sound Of Thunder
- Your Possible Pasts - za niesamowitą solówkę
- Marooned - najlepszy utwór instrumentalny
- Keep Talking
- High Hopes...
...i wiele innych
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|