|
THE DARK SIDE OF THE MOON na cenzurowanym |
|
Jak oceniasz? |
6 |
|
85% |
[ 68 ] |
5 |
|
11% |
[ 9 ] |
4 |
|
2% |
[ 2 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
1% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 80 |
|
|
Autor |
Wiadomość |
|
Karol
Arnold Layne
Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Mokotów
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 0:07, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Emade napisał: Panie i Panowie - obwieszczam, że jest to najlepsza solówka świata. |
Jestem bliski podobnemu stwierdzeniu.
Emade napisał: Ten styl oceniania trochę poderżnąłem od innych userów (><, Misio )
|
Emade napisał: Podobno to tylko wypełniacz na płycie, ale co to by było, gdyby go nie było? |
Ja też za cholerę nie wiem co ten kawałek ma znaczyć
Nie ukrywam, że podoba mi się interprteacja Emade (szczególnie ze Speak To Me), choć ja sam mam nieco inną, jeśli chodzi o początki płyty (bo całej jeszcze tak na dobrą sprawę nie ułożyłem sobie).
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:58, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: Emade napisał: Panie i Panowie - obwieszczam, że jest to najlepsza solówka świata. |
Jestem bliski podobnemu stwierdzeniu. |
Błagam, nie fanatyzujmy, ja bardzo cenię PF, ale nie róbmy z tej grupy jakiegoś pomazańca
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emade
Grand Vizier
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ten wniosek?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:11, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
No jasne, ja szanuję zdanie i racje innych, tylko.... no właśnie, więcej obiektywizmu, nie da się ustalić, które solo jest NAJ.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 15:59, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Długo dojrzewała we mnie ta myśl, aby podzielić się moimi odczuciami związanymi z Dark Side of the Moon. Zawsze miałem problemy z interpretacją wierszy, jednak w końcu wziąłem się w garść i oto co wyszło:
Dark Side of the Moon- album koncepcyjny, opowiadający o problemach ludzkiego życia. Problemach, które są starannie ukrywane lub po prostu niedostrzegane- tak jak tytułowa ciemna strona Księżyca. Z drugiej strony są one nadal dosyć tajemnicze i niezgłębione- i to także jest wyjaśnienie tego cienia.
Prawie we wszystkich utworach usłyszeć można bicie serca- symbol ludzkiego życia.
Speak to Me- krótkie wprowadzenie do albumu, jakby skrót całego ludzkiego życia. Słyszymy posklejane fragmenty wszystkich utworów.
Breathe In the Air- moim zdaniem jest to utwór opowiadający o małżeństwach, które się rozpadają ( Leave,but don’t leave me). Doszedłem do tego wniosku na podstawie fragmentu Run, rabbit run, dig that hole, forget the Sun. Wydaje mi się że jest to nawiązanie do książki pod tytułem „Uciekaj króliku”- opowiadającej właśnie o rozpadzie małżeństwa i o ciągłej ucieczce mężczyzny, który porzucił swoją żonę. Taka sytuacja spowodowana jest chęcią wolności, którą symbolizuje tutaj powietrze.
Ale to dosyć kombinatorskie podejście do utworu. Można odebrać go również jako napiętnowanie pogoni za przyjemnościami, zaspokajaniem własnych potrzeb i uciekaniem od obowiązków. Co i tak nieuniknienie prowadzi do ciemnego grobu.
On the run- utwór o niepokoju związanym z groźbą wojny i ciągłą ucieczką przed tym
( przez utwór przewija się odgłos kroków biegnącej osoby). Atmosferę podgrzewa szybki rytm na perkusji i ciągłe niepokojące dźwięki, które zdają się zbliżać coraz bardziej, niczym bombowce. Utwór kończy się eksplozją, następnie znowu słychać kroki i kolejne wybuchy, tym razem gdzieś w oddali.
Time- kompozycja o przemijaniu. Nawiązanie do tytułu mamy już na samym początku- dźwięki zegarów. Następnie ten świetny fragment z perkusją w roli głównej. Tło stanowi rytmiczny dźwięk, symbolizujący nieuchronne, nieustanne i równomierne odmierzanie czasu, jakby w opozycji do tych mniej regularnych dźwięków, symbolizujących to, że każdy ma swój własny wewnętrzny zegar- przecież niekiedy wydaje nam się, że czas upływa bardzo szybko, inny razem odwrotnie.
Tekst opowiada o tym, że lata przelatują nam między palcami i ani się obejrzymy a kolejna dekada mija. Trwamy w pogoni za jakimis wielkimi celami ( symbolizuje je słońce) jednak nie możemy ich osiągnąć- ciągle pojawiają się nowe. A tym czasem jesteśmy starsi i o jeden dzień bliżej śmierci.
The Great Gig In the Sky- z tym utworem mam duże problemy, jednak coś rzuca się w oczy, a raczej w uszy: w głosie Claire Torry słychać niemal wszystkie ludzkie uczucia i emocje- smutek, melancholię, radość, złość.
Money- utwór o pieniądzach, o tym co forsa może ludziom dać itp. Poza tym pieniądze ukazane zostały jako podstawa zła dzisiejszego świata(Money, so they say Is the root of all evil today).
Właściwie to cały przekaz tego utworu. Jeśli wziąć pod uwagę inne teksty z albumu, ten jest wręcz rozczarowujący swoją prostotą. Ale jak mówią- istota w prostocie( chyba dlatego Money jest taki popularny).
Us and them- nie mam jakiejś wielkiej idei jak zinterpretować ten utwór, więc pójdę po najprostszej linii oporu, czyli omówię prawie dosłowne znaczenie: Jest to jakby wypowiedź żołnierza, walczącego gdzieś na froncie, nie widzącego celu w tym co robi, jest do tego zmuszony.( God only knows it's not what we would choose to do). Natomiast dowódcy nie widzieli w żołnierzach ludzi, tylko linie na mapie, przesuwające się raz w jedną, raz w drugą stronę.
Utwór kończy się nutką goryczy- stary żołnierz- weteran pragnąc spokoju i odznaczenia umiera w samotności zapomniany przez wszystkich.
Any Colour You Like- w tym utworze dźwięki tworzą niemal barwy, jakie tylko się chce(nawiązanie do tytułu). Moim zdaniem jest to odniesienie do różnorodności dzisiejszego świata i do trudnych wyborów jakim musimy sprostać, co często jest dość skomplikowane.
Brain Damage- utwór, od którego wszystko się zaczęło. Kompozycja o szaleństwie, które powoli, systematycznie ogarnia umysł człowieka (muzyka tutaj przechodzi od prostszej do coraz bardziej złożonej). Zniszczenie umysłu rodzi się powoli w każdym z nas (There’s someone In my head, but it’s not me), szaleństwo jest czymś nieuniknionym, przed czym staramy się uciec ( You lock the door, and throw away the key) ale w końcu dopada każdego komu nie podoba się świat, w którym żyje (odsyłając go na Ciemną Stronę Księżyca). Właściwie codziennie obcujemy z szaleńcami- każdego dnia gazeciarz przynosi ich zdjęcia w gazetach- mam nieodparte wrażenie że chodzi tu głównie o polityków…
Eclipse- utwór jakże wymowny, zgrabnie podsumowujący Ciemną stronę… . Jego przekaz jest prosty- niemal całe nasze życie, prawie wszystko, co robimy jest dobre i piękne niczym słońce, ale zło które czynimy łatwo może przyćmić to piękno, tak jak księżyc zaćmiewa słońce. I gdyby nie to zaćmienie, świat byłby idealny.
Na zakończenie słychać słowa Gerrego Driscolla :„Nie ma Ciemnej Strony Księżyca- tak naprawdę cały jest ciemny…”.Czyli nie tylko to co złe w naszym życiu jest tajemnicze i trudne do zrozumienia. Cały świat jest niczym Ciemna Strona Księżyca…
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 16:26, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
The Great Gig In the Sky- wokalistka Claire Torry swoim głosem wyraża ból i cierpienie i o tym jest ten utwór. Kiedy Floydzi nagrywali ten utwór powiedzieli do Claire "wyobraź sobie coś strasznego, najgorszego co cię w życiu spotkało i zaśpiewaj" i zaśpiewała.
Osobiście nigdy za tym utworem nie przepadałam jednak już jakiś czas temu dostrzegłam piękna które się w nim kryje
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
s h e e p
The Hero's Return
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bangboom
Seamus
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:54, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Dla mnie to płyta doskonała
Wstrzasnęła moim życiem i za to panom z Pink Floyd dziękuje
nie chce jej dokladniej recenzowac
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 18:21, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Bangboom napisał: nie chce jej dokladniej recenzowac |
Mogę wiedzieć czemu?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bangboom
Seamus
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:44, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
bo mnie ta plyta przytlacza nie chce rezenzowac genialnych płyt bo nie mam takich zdolnosci
zanim ja poznalem bylem pogodnym dzieckiem ufnie spogladajacym w przyszlosc wierzacym ludziom a pozniej to sie zmienilo przeszedlem na ciemną strone pesymizmu,zalow,mialkosci ludzi i zycia,jakos wczesniej nic do mnie tak mocno nie dotarlo tylko oni
nie wiem czy mam sie cieszyc czy wrecz odwrotnie?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 0:11, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Cóż właśnie obejrzałem "Making Of DSOTM". I co? I nic. Dalej nie widzę tam konceptu Tzn. nie jest to album koncepcyjny tak sądzę. Dlaczego? Bo wspólny temat nie oznacza jeszcze konceptu. Musi być historia opowiadana przez poszczególne kawałki, albo chociaż niech jeden utwór zależy od drugiego, tak że np. nie można w pełni zrozumieć utworu Y, nie wysłuchawszy przedtem X. Czy tak jest na DSOTM? Zdecydowanie nie. Tym bardziej, że połowa numerów nie posiada tekstu
Z tym wspólnym tematem to też przesada, bo co nim jest? Życie? Przecież to strasznie ogólny temat! Mało jest płyt o życiu?!
Patrząc w ten sposób bylibyśmy wręcz zasypywani conceptami (włącznie z płytami boys bandów, gdzie każdy numer jest o tym samym, jeden temat czyż nie ). Może kiedyś ktoś nazwał to conceptem, bo nie było dobrego wzorca, ja jednak porównuję DSOTM z The Wall i stwierdzam: TO NIE JEST ALBUM KONCEPCYJNY.
Temat do dyskusji
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 12:15, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Raziel napisał: Tzn. nie jest to album koncepcyjny tak sądzę. Dlaczego? Bo wspólny temat nie oznacza jeszcze konceptu. Musi być historia opowiadana przez poszczególne kawałki, albo chociaż niech jeden utwór zależy od drugiego, tak że np. nie można w pełni zrozumieć utworu Y, nie wysłuchawszy przedtem X. Czy tak jest na DSOTM? Zdecydowanie nie. |
Oczywiście, że jest. Zresztą - spójrz na genezę tekstów. Czyli Animals także nie jest conceptem? Poza tym - posłuchaj tego dziennikarza z magazynu Rolling Stones (zapomniałem nazwisko, a płyta jest pożyczona) - "They created a story, a concept". I mówi jeszcze, że jest historia, muzyka, a nic nie traci wyobraźni (coś w tym stylu).
Raziel napisał: Tym bardziej, że połowa numerów nie posiada tekstu |
Mniej niż połowa - On The Run, The Great Gig In The Sky i Any Colour You Like (a i tak zwróć uwagę, że w tych dwóch pierwszych wypowiada się kilka słów). Speak To Me ma tekst, a domyślam się, że o ten utwór Ci chodziło.
Raziel napisał: Musi być historia opowiadana przez poszczególne kawałki, albo chociaż niech jeden utwór zależy od drugiego, tak że np. nie można w pełni zrozumieć utworu Y, nie wysłuchawszy przedtem X |
To nie o to chodzi. One od siebie zależą, tylko że pojedynczo również się bronią. Czy naprawdę wierzysz w to, że dźwięki (samoloty itd.) w On The Run są po nic? A dla samej popisówy na pewno nie zostało nagrane - nie raz Panowie mówili, że sprzęt nimi nie rządzi i nie chcą, by tak się stało.
Raziel napisał: Z tym wspólnym tematem to też przesada, bo co nim jest? Życie? Przecież to strasznie ogólny temat! Mało jest płyt o życiu?!
|
Wyogólniłeś to bardzo mocno. Bo The Wall, Animals, The Final Cut - to też jest o życiu. Wszystko jest o życiu, tylko tu chodzi o szczegóły z tym związane. I to odróżnia Dark Side Of The Moon od reszty - inne szczegóły.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oblivion
Arnold Layne
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Czw 14:29, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Koncept nie jedno ma imię A DSOTM to m.im. swietna płyta o człowieku próbujacemu nadaremnie nadać swojemu życiu jakiś głębszy sens - co zakrawa na obłęd, którego na tej płycie nie brakuje.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 15:31, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze to że wiele powstało albumów mówiących o życiu, to nie oznacza wcale że to nie sa koncepty. Poza tym DSOTM opowiada o tej złej stronie życia, tym co ciemne, czyli nie jest uogólnieniem, ale skoncentrowaniem się na tym ,aby wytknąć ludziom ich błędy. I to jest koncept.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|