Jak oceniasz? |
6 |
|
85% |
[ 68 ] |
5 |
|
11% |
[ 9 ] |
4 |
|
2% |
[ 2 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
1% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 80 |
|
|
Autor |
Wiadomość |
|
caterkiller
Fearless
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Góry Samotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:57, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Money było singlem, może dlatego brzmi trochę inaczej. Jak dla mnie jest okay, chociaż umieszczenie go za Any Colour You Like w jakiś sposób, byłoby lepszym, według mnie, pomysłem.
A płyta jest w okolicach 4-5 miejsca ulubionych albumów Floydów. Gdzieś tam razem z Meddle sobie krąży.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fearless
The Hero's Return
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Burkina Faso
|
Wysłany: Sob 15:11, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A mnie ogólnie nie pasuje Any Colour You Like. Znaczy się przekaz jak njbardziej pasuje, ale uważam, że można to było zrobić inaczej, powiedzmy bardziej klawioszowo.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob 15:57, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Fearless napisał: A mnie ogólnie nie pasuje Any Colour You Like. Znaczy się przekaz jak njbardziej pasuje, ale uważam, że można to było zrobić inaczej, powiedzmy bardziej klawioszowo. |
tyle, że te gitary też trochę "klawiszowo" brzmią
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fearless
The Hero's Return
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Burkina Faso
|
Wysłany: Sob 21:23, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Chodzi mi raczej o to, że to co jest w sposób klawiszowy zagrane na gitarze, mnie bardziej podobałoby się na bardziej klawiszowo brzmiących klawiszach.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 18:20, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ostatnio trafiłem na taką stronę: [link widoczny dla zalogowanych]
Analiza poszczególnych utworów. Można się z autorem nie zgadzać, można uznać, że w wielu miejscach posuwa się zbyt daleko, ale trzeba przyznać, że całość robi wrażenie. Może nie kolosalne, ale robi... No a poza tym dopiero na tej stronie spotkałem się z informacją (być może nieprawdziwą), iż wypowiedź dozorcy została skrócona na potrzeby albumu. W całości brzmiała ona następująco:
“There is no dark side of the moon really. As a matter of fact it's all dark and the thing that makes it look alight is the sun.”
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dr.Wall
Lucifer Sam
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:29, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
4 sierpnia o godzinie 20:45, na kanale Planete poleci "Dark Side of the Moon" film dokumentalny z 2003 roku. Dla wszystkich, którzy jeszcze nie widzieli (zwłaszcza wersji z polskim tłumaczeniem) może to być całkiem przydatne info, a sądzę, że również i dla pozostałych.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 13:25, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Całkiem niezły film, jesli ktoś nie widział myślę, że warto zobaczyć.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartek_Gilmour
Seamus
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 17:17, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Cóż mogę napisać? Rockowe Arcydzieło Wszechczasów. Szóstka!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yeaatan
Lunatic
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wziąć na wódkę?
|
Wysłany: Sob 16:23, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Yeaatan napisał:
Ocena?
Sorry, jednak "tylko" 5... |
Mój Boże, ja kiedykolwiek napisałem takie bzdury? To musiała być jakaś zmutowana wersja po przejściach.
Streszczać i interpretować poszczególnych utworów nie będę, bo raz że uda mi się co najwyżej walnąć parę bełkotliwo-emocjonalnych akapitów, a po drugie - i tak wszyscy wiedzą że to genialna płyta.
Szósteczka i to z podkreślonym pluse <nono>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ElizabethBathory
Arnold Layne
Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 13:33, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dopiero niedawno zdałem sobie sprawę z piękna tej płyty. Jakoś nigdy mnie nie chwytała za serce tak jak późniejsze albumu ale ktoś z tego forum powiedział mi, że dla niej piękno tej płyty tkwi w prostocie. Te słowa stały się dla mnie wyznacznikiem w przesłuchiwaniu tejże płyty i nadały zupełnie nowy, piękniejszy kształt całości. Do tego tematyka albumu jest ponadczasowa i ten smaczek w On the Run: "Wilk uciekaj. Ha ha ha ha" 6
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzysztof3011
Worm
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:03, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nie boję się powiedzieć, że uważam Dark Side Of The Moon z album przeceniony i, tak jak Raziel, z trudem dostrzegam w nim koncept.
Faktem jest, że dobra opinia sama się podtrzymuje. Bo wstyd nie podzielać zdania większości. I tak to się nakręca. A album na początku uzyskał renomę, bo był czymś nowym i tajemniczym. Każdy chciał należeć do ludzi, którzy biorą udział w czym jakże wzniosłym.
Stąd taki problem z krytyką tego albumu. Bo do czego się przyczepić? Spójrzcie na recenzje wszystkich innych albumów. Tam są konkrety. To, to i to dobre, a to do dupy. A o Ciemnej Stronie tylko ogólnikami się mówi. No są tam wielkie próbki muzyki, ale to za mało na chwalenie całego albumu.
No i ten problem: koncept czy nie? Czy ten człowiek jest już stary czy jeszcze młody? Kwestia punktu siedzenia. Ale jeżeli za punkt siedzenia obierzemy Pink Floyd, to ten album jest tak mało koncepcyjny, że nie jest.
Ktoś mądrze powiedział, że uznać Dark Side za koncept, to tak jak uznać wszystkie płyty o miłości za koncept (zaraz pojawiały się małe zesmty w stylu: "Animals" też nie jest konceptem! Ha!). Koncept jest wtedy, gdy każdy jeden utwór dotyczy tego samego, ścisłego tematu, a nie... że o życiu! O problemach! Och...!
Proszę, by komentowanie mojej wypowiedzi było na poziomie, a nie tylko: dorośnij, nie rozumiesz, idź posłuchaj disco polo itd.
Ostatnio zmieniony przez krzysztof3011 dnia Wto 0:04, 19 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 15:59, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
krzysztof3011 napisał: Koncept jest wtedy, gdy każdy jeden utwór dotyczy tego samego, ścisłego tematu, a nie... że o życiu! O problemach! Och...! |
A skąd taka definicja?
Wiki (wiem, wiem, to wg. niektórych żadne źródło ) podaje:
"Album koncepcyjny (ang. concept album) — album muzyczny, na którym zawarte utwory tworzą całość pod względem literackim lub muzycznym"
i dalej
"W latach 70., kiedy nastąpiła popularyzacja muzyki rockowej, zaczęto rozróżniać dwa rodzaje albumów: tworzące spójność pod względem muzycznym jak The Dark Side of the Moon zespołu Pink Floyd oraz tworzące fabularną całość jak The Wall tego samego zespołu."
Jeśli masz lepszą definicję, którą można uważać za ogólnie przyjętą, to podaj ją wraz ze źródłem. Wtedy możemy na jej bazie rozważać, czy jest to concept album czy nie.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzysztof3011
Worm
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:22, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ogólnie przyjętą... I w tym problem.
Ale od jakiego stopnia album jest koncepcyjny? Każdy album jest takim na swój sposób. Każdy. Fanatyk zawsze obroni swojej racji. Przeboje biesiadne? Proszę bardzo: tematem jest zabawa. Miłosne? Temat: miłość. itd. Koncept, to jakieś szczegółowe założenie, gdzie poszczególne utwory w inny sposób roztrząsają problem.
I przede wszystkim trzeba chcieć to zauważyć. Można lubić Dark Side, a przyznać, że konceptem nie jest. To nie boli.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:48, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
krzysztof3011 napisał: Ogólnie przyjętą... I w tym problem. |
Prosiłem o jakiś konkret (źródło). Na razie wiem tylko, że jest to twoja definicja.
"Fanatyk zawsze obroni swojej racji" - zauważ, że z mojego punktu widzenia może się to odnosić właśnie do Ciebie
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|