|
THE FINAL CUT na cenzurowanym |
|
Jak oceniasz? |
6 |
|
20% |
[ 7 ] |
5 |
|
32% |
[ 11 ] |
4 |
|
26% |
[ 9 ] |
3 |
|
8% |
[ 3 ] |
2 |
|
8% |
[ 3 ] |
1 |
|
2% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 34 |
|
|
Autor |
Wiadomość |
|
Fearless
The Hero's Return
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Burkina Faso
|
Wysłany: Pon 16:14, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Artysta jest jak każdy człowiek0 chce wyrażać swoje poglądy, a jeśli jego tworzywem jest muzyka to jak najbardziej może muzykować o czym chce.
Co do pacyfyistów, popieram pogląd, iz istnieją wojny w słusznej sprawie (to chyba Frycz-Modrzewski głosił).
No a jak już się odwołałem do historii to jeszcze jedna myśl mi przyświeca"
Cytat: (...)pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor. |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 16:45, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Fearless napisał: Artysta jest jak każdy człowiek0 chce wyrażać swoje poglądy, a jeśli jego tworzywem jest muzyka to jak najbardziej może muzykować o czym chce.
|
z tym się zgadzam.
Co do słusznych wojen to niestety, nie znam na tyle hisotrii, żeby wyrazić swój pogląd na te sprawy, mimo to jednak ciągle słyszy się o wojnach bezsensonych i niczemu nie słurzących dlatego jestem przeciwna temu calego bagnu, które miom zdaniem do niczego nie proawdzi.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 20:59, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ideały ideałami a żyje się w realnym świecie. Pięknie by było, gdyby nie było wojen, ale z nimi jest jak z przemocą poszczególnych osób: co innego przemoc faceta, który próbuje np. zgwałcić kobietę a co innego przemoc stosowana przez tą kobietę w swojej obronie. Są wojny zaborcze, ale są wojny, które można w jakiś tam sposób usprawiedliwić (np. inwazja Iraku na Kuwejt i Pustynna Burza).
Cytat: (to chyba Frycz-Modrzewski głosił). |
Wielu takich było (tzw doktryna wojny sprawiedliwej - dla zainteresowanych )
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:22, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat z Becka jest przepiękny, drogi Fearlessie. Jedna z piękniejszych mów, z jakimi miałem do czynienia. Fakt faktem, Polska zachowała się nabardziej honorowo ze wszystkich aliantów (nie wspomnę o tym, że Anglii to się Polski nie chciało bronić, ale Stanisław Skalski i inni polscy lotnicy bohaterami bitwy o Anglię byli, zresztą każdy chyba zna słynny Dywizjon 303).
Fearless napisał: Artysta jest jak każdy człowiek0 chce wyrażać swoje poglądy, a jeśli jego tworzywem jest muzyka to jak najbardziej może muzykować o czym chce. |
No tak, aczkolwiek rola sztuki to na pewno nie w pierwszej kolejności politykowanie, swoje poglądy można wyrażać na wyborach, manifestacjach etc., ale czy sztuka nie została stworzona dla rzeczy mniej ulutnych niż polityka, a bardziej trwałych i uniwersalnych? Wg mnie tak, polityka to zbyt przyziemna sprawa, żeby jakoś szczególnie często pojawiać się miała jako temat w sztuce.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pon 21:34, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie muzyka powinna być uniwersalna. Może mówić o wojnie, czemu nie. Ale raczej (ale tylko raczej) nie o konkretnej wojnie, tylko wojnie w ogóle. Nie może być tak, że po paru latach muzyka traci wartość, bo teksty są nieaktualne. Z drugiej strony nie można muzykowi zabronić wyrażania swoich poglądów.
Czyli podsumowując - wszystko z umiarem.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:39, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się w zupełności.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
s h e e p
The Hero's Return
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 23:07, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Raziel napisał: Jak dla mnie muzyka powinna być uniwersalna. Może mówić o wojnie, czemu nie. Ale raczej (ale tylko raczej) nie o konkretnej wojnie, tylko wojnie w ogóle. Nie może być tak, że po paru latach muzyka traci wartość, bo teksty są nieaktualne. Z drugiej strony nie można muzykowi zabronić wyrażania swoich poglądów. |
Nie wiem dlaczego muzyka musi byc uniwersalna :/ Przeciez fakt, ze powiedzmy TFC dotyczylo II wojny swiatowej i potem polityki Anglii wcale nie powoduje, ze ta muzyka traci na wartosci, przeciez istnieje historia i chyba dzieki temu ta plyta wlasnie nigdy nie straci na wartosci. Piekno tej plyty tkwi m.in. w opisanej historii, dzieki temu jest taka osobista, prawdziwa, bez zadnych ogolnych hasel, tylko prawdziwy bol przelany na muzyke. Jak najbardziej jestem za taka idea, autentyczna.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Śro 23:11, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
s h e e p napisał:
Nie wiem dlaczego muzyka musi byc uniwersalna :/ Przeciez fakt, ze powiedzmy TFC dotyczylo II wojny swiatowej i potem polityki Anglii wcale nie powoduje, ze ta muzyka traci na wartosci, przeciez istnieje historia i chyba dzieki temu ta plyta wlasnie nigdy nie straci na wartosci. Piekno tej plyty tkwi m.in. w opisanej historii, dzieki temu jest taka osobista, prawdziwa, bez zadnych ogolnych hasel, tylko prawdziwy bol przelany na muzyke. Jak najbardziej jestem za taka idea, autentyczna. |
Zgadzam się z tym.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
caterkiller
Fearless
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Śro 5:24, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Bardziej lubię niż The Wall chyba (to drugie ostatnio próbowałem w całości przesłuchać, ale zasnąłem przy pierwszej części ;P ). Jedyna (oprócz WYWH) płyta PF, która spodobała mi się w całości za pierwszym razem. Trochę 'przegadana' i uboga muzycznie w porównaniu do swoich poprzedników, ale wokal Watersa to rekompensuje. Ulubione utwory to przede wszystkim Gunner's Dream i The Final Cut, a zaraz za nimi Two Suns In The Sunset i Not Now John (chociaż troche nie pasuje do reszty płyty). Mocna 5. ;f
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Śro 12:07, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Płyta jest przegadana, ale nie brakuje jej pięknych muzycznych smaczków, nie jest aż taka uboga, wspaniałe saksofonowe czy gitarowe sola świadczą o tym .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
usandthem
Fearless
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Śro 12:13, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie powiedziałbym, że jest uboga muzycznie... po prostu ta płyta ma w sobie więcej wolnej przestrzeni, niż inne dzieła Floydów. Myślę, że nie należy się oszukiwać - to jest solowa płyta Rogera z gościnnym udziałem Davida i Nicka.
To czuć w jej charakterze, w tym "przegadaniu" (chociaż ja bym tego tak nie nazwał) - i dlatego rozpatrując ją jako płytę Floydów ma się mieszane uczucia.
Przynajmniej tak mi się wydaje, mogę się mylić
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Śro 12:19, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Mój pogląd jest taki, że jeśli to jest solowa płyta Rogera to AMLOR to solowa płyta Davida, koniec . Kiedyś na forum toczył się wielki spór na ten temat, ale chyba tak będzie zawsze, zawsze będę się toczyć spory między zwolennikami Rogera, a zwolennikami Davida.
Nie mniej jest to płyta wspaniała, głęboka, genialna.
Tekst może i "przegadane" (chociaż ja nie patrzę na nie w tej sposób) to genialne i powalające w swojej wymowie, podobnie jest z muzyką.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
usandthem
Fearless
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Śro 12:26, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja się w zasadzie z tobą zgadzam, płyty wyglądały by tak samo, no może w Not Now John nie usłyszeliśmy głosu Gilmoura, poza tym obyło by się bez zmian, jeśli chodzi o AMLOR to ani Rick ani Nick się tam za wiele nie udzielali, a David miał do swojej pomocy innego klawiszowca i bębniarza .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 13:17, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
TFC i TDB to albumy Pink Floyd. Nie rozumiem argumentu: "wszystko skomponował i napisał Waters" "albo "udział Gilmoura jest przytłaczający". Idąc tym tropem Porcupine Tree nie nagrał żadnej płyty, bo przecież Steve Wilson wszystko sam napisał i skomponował a więc to są jego solowe albumy, które nagrał z kilkoma przyjaciółmi. Przecież to jest oczywista bzdura. Tak ja to widzę...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|