|
WISH YOU WERE HERE na cenzurowanym |
|
Jak oceniasz? |
6 |
|
71% |
[ 49 ] |
5 |
|
26% |
[ 18 ] |
4 |
|
2% |
[ 2 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 69 |
|
|
Autor |
Wiadomość |
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 0:46, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
werty36 napisał: Czytałem gdzieś o solowym albumie Wrighta(bodajże "Broken China"). Mówią że to jego najlepsze osiągnięcie w dziedzinie muzyki. Właśnie szukam tego krążka. |
Ja też o tym czytałam i się z tym zgadzam, Broken China to naprawdę dobry album.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Amayor
The Hero's Return
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Nie 15:28, 09 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ja daje 6. Mam do tego albumu ogromny sentyment, bo to od niego zaczęła się moja przygoda z PF. Do tej pory ten album mnie kręci, zwłaszcza Have A Cigar... Choć wszystkie utwory są niesamowite!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 15:53, 21 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
No dziś mam już trochę inne podejscie do tej płyty. Jest to wybitny concept-album, z fantastycznym klimatem i niesamowitą aurą. Shine On You Crazy Diamond ma jedną z napiękniejszych partii klawiszy, jaką znam, można po prostu odlecieć w jakąś nieznaną przestrzeń, słuchając tego utworu. No i końcówka drugiej części... coś pięknego, niesamowite, geniusz! Czasem chce się płakać, jak się słyszy taką muzykę. Welcome To The Machine bardzo lubię, to taki śpiewany monolog, jakaś opowieść skierowana bezpośednio do słuchacza, z tym intrygującym syntezatorem w tle i niepokojąco monotonną gitarą. Have A Cigar to utwór z łamanym rytmem, trochę "brudny" i wykrzyczany, przeciągany wokalnie, ta "siłowość" dodaje mu uroku. Wish You Were Here jest niby zwykłą piosenką, ale dzięki floydowskiemu geniuszowi ma świetny klimat, no i te momenty... how I wish you were here... No i druga część Szalonego Diamentu czyli znów powrót do wspaniałej formy, klawisze znów najwyższych lotów, po prostu ta mikroprzestrzeń stworzona tutaj to dla mnie arcydzieło.
Piszę jeszcze raz o płycie, bo trochę zmieniłem zdanie na jej temat, oczywiście stawiam 6, zarówno za formę, jak i przekaz.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 11:48, 22 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Zabrzmiałoby, gdyby temat nie był o WYWH
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Wto 11:03, 01 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: (...)Czasem chce się płakać, jak się słyszy taką muzykę(...) |
Zgadzam się.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:40, 05 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem plyta jest p[o prostu GENIALNA. Piosenka tytułowa mimo swej prostoty urzeka swym pięknem. Najmniej podoba mi się Have a Cigar, po części dlatego, że nie jest śpiewana przez członka PF. Dałem oczywiście 6
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
leszek158
Eugene
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 1117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 21:27, 05 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
TAK GENIALNA, w roku 1976, jak ją po raz pierwszy usłyszałem (i w ogóle PF) to uwielbiam ją do dnia dzisiejszego. Szczególnie darzę wielkim sentymentem, cenię, lubię słuchać i oglądać - SOYCD i to gruga część, zawsze wtedy podczas wczucia się w każdy akord przechodzą mnie przyjemne ciarki. Zresztą kazdy utwór jest dobry i zlewa się w ciekawą całość. Kiedyś słuchając WYWH, kolega zapytał mnie co jest grane na początku, zacząłem mu opowiadać o radiu, szukaniu stacji, przygrywce na gitarze i innych szczegółowych niuansach, ten zrobił "duże oczy", puknął się w czoło i stwierdził, żebym z niego nie robił sobie jaj, ot taka historyczna ciekawostka.
Chyba za wchwilę znowu ją sobie przesłucham, dobranoc - karaluchy do poduchy.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
buashey
Lunatic
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 23:49, 05 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
SOYCD wprost uwielbiam plumkac na gitarze. Ostatnio nawet wzialem sie [bo jestem strasznym leniem] i nagralem moja interpretacje part 2 i 3. Na reszte juz zabraklo checi hehe Niestety nie mam takich efektow jak pan wielkie Gie, ale czasem sobie tego slucham i nie musze sie wstydzic. Wg mnie SOYCD i Echoes to kilkunasto minutowe arcydziela. Nie znam, a ze skromnoscia powiem, ze znam niemalo, tak nasiaknietych emocjami kawalkow, gitarowych suit. Ale tak naprawde gdyby nie organy Hammonda...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
arcos89
Gość
|
Wysłany: Czw 15:16, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobry = 5
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Śro 22:36, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ale mam newsa... nie wiem czy znany ale pochodzi on z ksiązki Weissa, dotyczy utworu Wish You Were Here.
Otóż:
Gilmour zaproponował, żeby w WYWH słychać było skrzypce więc ściągneli do studia skrzypka niejakiego Stéphanea Grappelliego (chyba tak to się pisze i chyba o niego chodzi), jego partia nie została wykorzystana i teraz dlaczego... oto fragment ksiązki Weissa:
Muzycy nigdy nie wyjaśnili, dlaczego zrezygnowali z parti wybitnego skrzypka, któremu zapłacili za udział w sesji 300 funtów (...). Otóż Gilmour w jednym z niedawnych wywiadówujawnił szczegół dotychczas przemilczany. Grappelly, znany ze skłonności homoseksualnych widząc czterech przystojnych młodzieńców nie potrafił utrzymać rąk przy sobie . A jego natarczywość szczególnie zirytowała najprzystojniejszego z całej kompanii, w czasach Cambridge dorabiającego na życie pracą modela, właśnie Gilmoura...
Słyszeliście o tym... ja dopiero co się o tym dowiedziałam... ciekawa anegdota .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maurice
Lucifer Sam
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wroclaw
|
Wysłany: Śro 23:25, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy zrozumiełaem dobrze ale Gilmour dorabiał sobie jako model?
Przeciez on miał kupe kasy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dr.Wall
Lucifer Sam
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|