Autor |
Wiadomość |
|
BeBe
Fearless
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Nie 15:51, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
smith napisał: A lubisz pięcioletnie dziewczęce kształty?
Już mam wykręcać 997? |
"-Fajnie się ruchasz, ale cycki masz małe
-Tato, ale ja mam dopiero pięć lat" ? ;d
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
usandthem
Fearless
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Nie 15:58, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
BeBe napisał: Może płakał, jak obierał ową cebulę... |
Ja bym płakał, nie wiem nad kim bardziej ;p
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
usandthem
Fearless
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Pon 1:38, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Skończyłem "Buszującego", teraz czytam "W drodze" po raz kolejny. Może jestem walnięty, ale kocham literaturę drogi. Naprawdę, naprawdę.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Fearless
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Pon 8:15, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
"W drodze" to nie tylko literatura drogi, ma wiele aspektów. Ale nie będę się rozpisywał, bo jeszcze ktoś nas posądzi o pisanie na temat ;d
Btw. jak Buszujący się podobał ? Osobiście zawsze czytam tę książkę w jeden dzień i zawsze mam tą myśl, że Holden to zbuntowana picza, która prosi się o wjeby.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
usandthem
Fearless
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Pon 12:37, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wiem, BeBe, że "On the road" to nie tylko literatura drogi, spoko ;p
A co do "Buszującego..." - fajna książka, chociaż jestem już bardzo stary, bo Holden mnie irytuje swoim gówniarstwem, tym nadęciem, że wszystko jest "phony" i tylko on jest autentyczny.
Btw, jak przetłumaczyli "phony"? Bo "sztuczny" brzmi... sztucznie ;p
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Fearless
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Pon 17:31, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Boże, nie pamiętam. Chyba coś jak "dorosły". Jak mi podasz w jakiej sytuacji on to mówi, to rzucę okiem do książki.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
usandthem
Fearless
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Pon 19:10, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bez przerwy to mówi, chyba najczęściej padające słowo w książce, zaraz po "goddam". Pewnie jest przetłumaczone jako jakiś synonim do "pozerski" ;p
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zante
Worm
Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sob 19:06, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Literatura jest dla mnie bardzo ważna i słowa nie opuszczają mnie ani na chwilę.
Obecnie czytam książkę Jack'a Kerouac'a "Podziemni". Wyżej wspominano już o jego "On the road", powieść sztandarową Bitników, ale dla mnie nie najlepszą tego autora :>
Poza tym na stoliku nocnym leży niezmiennie tomik poezji Haśki Poświatowskiej, którą karmię się regularnie.
A kilka dni temu skończyłam "Milion małych kawałków" Freya i jestem bardzo, bardzo pozytywnie zaskoczona. Jest to książka ważna, i piękna, i smutna, i dziwna, i minimalistyczna, i rozbudowana. Prościej- warta uwagi 
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal_bn
Seamus
Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Pią 21:34, 18 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Dave Thompson - "Roger Waters - człowiek za murem"
Skończyłem czytać. Książka dość słaba. Została podzielona na dwie części. Pierwsza to "biografia" Rogera od roku 1979 do 2005, a druga część to pobieżna historia zespołu Pink Floyd. Dlaczego napisałem słowo biografia w cudzysłowie? Ano dlatego, że autor koncentruje się praktycznie tylko na muzyce a nie na życiu Watersa. Pierwsza część tej publikacji to nic innego jak opis jego solowej twórczości + "The Wall" i "The Final Cut". Fan Pink Floyd nie ma szans czegokolwiek dowiedzieć się z tych ponad stu stron. Widać, że auor pisze te książki taśmowo, bez polotu, wysiłku i jakiejś specjalnej wiedzy.
Część druga to mocno okrojona biografa Floydów od roku 1965 do 1979. Przeczytałem sporo książek dotyczących tej tematyki i ta należy do tych słabszych. Na koniec mamy jeszcze króciutki epilog opisujący aktywność sceniczną Rogera w latach 2005 - 2013.
Podsumowując: książki nie polecam osobom zaczynających przygodę z PF, bo są znacznie ciekawsze publikacje na ten temat. Nie polecam jej również ludziom znającym tylko największe hity zespołu, bo taka książka raczej ich zniechęci niż zachęci do sięgnięcia po inne albumy. Nie sądzę żeby ta pozycja przypadła do gustu fanom grupy, znającym każdy utwór i inne publikacje związane z zespołem. Komu więc polecić to wątpliwej jakości "dzieło"? Chyba tylko kolekcjonerom, którzy zbierają wszystko związane z Pink Floyd bez względu na to czy jest to coś wartościowego czy totalny chłam.
Nasuwa mi się tylko jedno pytanie: czy naprawdę autor musiał posunąć się do oszustwa w tytule umieszczając tam nazwisko Rogera Watersa? Chyba jednak na rynku jest zbyt wiele biografii Pink Floyd i autor uznał, że jeśli nie posunie się do podstępu, to jego słabiutka książka przepadnie wśród innych...
Ostatnio zmieniony przez michal_bn dnia Pią 21:36, 18 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
jaclaw
Moderator
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Menelolandia
|
Wysłany: Wto 9:49, 22 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
a ja se kupiem dla samej okładki he he he
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
jaclaw
Moderator
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Menelolandia
|
Wysłany: Pon 10:48, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
zakupiłem jeszcze nie czytałem 
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
jaclaw
Moderator
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Menelolandia
|
Wysłany: Śro 18:52, 14 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie ok
polecam
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal_bn
Seamus
Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Czw 10:47, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Serio Ci się podobało??? Przecież ta książką powiela wszystko co było już milion razy publikowane i nie jest biografią Rogera Watersa...:>
Może jednak jest tam coś wartościowego...?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
jaclaw
Moderator
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Menelolandia
|
Wysłany: Pon 16:14, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
myślę ze jeżeli chodzi o mnie to działają takie rzeczy jak to że ktoś jeden czy drugi jeżdził za Watersem koncert za koncertem
ze kupowali w kosmicznej cenie koszulki
że..
że..
i tak dalej
to ja se kupiłem uff książkę
ja mam chyba wszystkie książki po polskiemu
co do tej pozycji ..hmm...ot czytam ja...
podoba się owszem lekutko
czy są niej rzeczy nie publikowane wcześniej...myśle że tak
..ale
zaraz mi każecie przytaczać fragmenty ze to a to
po jej skończeniu wrócę do poprzednich
bo to wicie rozumicie trzeba by je studiować porównywać.. etc
polecam ..bo ..hmm..mam nadzieję że nikt głupszy od niej nie będzie
rankingu która pozycja jest najbardziej zbliżona do rzeczywistości
myślę że nie warto robić
a może warto
a może stworzyć jakomś wybiorczą ..encyklopedie o pf
na masę masę stron
nie wiem
zapłaciłem 45 zł...a niech tam...moim zdaniem czyta się tą książkę miło
przeca my mamy siebie za twardogłowych...no bez przesady
i o ile książkę warto mieć..przeczytać to kubeczki szaliczki...z imersionów
już..niekoniecznie
pozdrowioneczka
Jacek 
Ostatnio zmieniony przez jaclaw dnia Pon 16:30, 19 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
mietek
Arnold Layne
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kraków
|
Wysłany: Pią 17:20, 22 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Szalony Gronostay napisał: Cebula non olet. |
Cebula magistra vita est.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|