|
Australian Pink Floyd w Polsce |
|
Autor |
Wiadomość |
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 22:57, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Odniosłam się do Twojej poprzedniej wypowiedzi na temat improwizacji oraz tego, że setlista na koncertach jest stała i niezmienna, tak było zawsze (prawie zawsze). Tak więc o co Ci tak naprawdę chodzi? O to, że panowie mało improwizują odgrywając swoje utwory? Jeśli tak to jak można nazwać występy APF? Przecież improwizacji tam nie uraczysz. Czy chodzi Ci może o te setlisty?
Znam naprawdę spora liczbę bootlegów z lat 70, tak więc nie muszę się w nim wsłuchiwać.
W tym momencie nie wiem o co Ci tak naprawdę chodzi.
I nie wiem kto tu tak naprawdę wykręca kota ogonem.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
KROOLIK
Arnold Layne
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:14, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
wszystko napisalem powyzej. czytaj uwazniej- czasem moze 2, 3 razy nie zawadzi.
napisalem ze w zwiazku z tym, ze obecnie Dejw i Roger robi takie koncerty jakie robi (szczytem sztywniactwa jest Roger ktory wali z playbacku i kazda nuta u niego jest zaplanowana) to takie APF tym bardziej ma u mnie zielone swiatlo- bo choc sam tez nie improwizuje to ich pierwowzor obecnie tez nie improwizuje- wiec tym bardziej nie bedzie żal ze nie ma tam Dejwa...Tu i Tu chodzi o MUZYKE a o improwizacjach, o zmienianie setlist- mozna zapomniec.
Odnosnie Princa pisalem, ze byloby to SZCZYTEM Geniuszu gdyby muzycy Pink Floyd tak funkcjonowali- majac przygotowane 100 kawalkow i kazdy koncert "inny"...ale skoro tak nigdy nie bylo to szkoda ze przynajmniej nie improwizuja jak w calej dekadzie lat 70tych. jesli by tak bylo to takie APF by odstawalo duzo bardziej niz odstaje- a pewnie odstaje jedynie na milimetr.
i smutno jesli sie okazuje ze moze ktos_tam przyjsc i odegrac z sukcesem materialy Floydow- na pewno to nie do przyjecia dla ludzi slepo zakochanych w Floydach- ale wszystko na to wskazuje ze jest to mozliwe i raczej nalezy sie z tym godzić a nie na sile zaprzeczac faktom.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 23:25, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli te słowa mają się tyczyć mnie (chodzi o ostatni akapit Twojej wypowiedzi) to wybacz, ale skąd wiesz jakie jest moje stanowisko odności APF? Nie przypominam sobie, żebym szerzej się wypowiadała na ten temat, tak więc do mnie nie pij. Nie jestem ślepo zakochana w Floydach, ani w Rogerze, ani w Davidzie. Mnie samej również sprawia ogromną radość granie ich utworów, chociaż to co innego.
Czytam dość wyraźnie, żeby wychwycić nieścisłości w Twoich wypowiedziach. Piszesz, że w grze Rogera i Davida brak improwizacji i nie odpowiada Ci ich sposób koncertowania (oh przepraszam - nie, nie odpowiada jednak masz co do niego zarzuty). Kiedy napisałam, że nie mieli stałe setlisty już po nagraniu Ciemnej Strony, aż do ich ostatniej trasy z '94 roku, piszesz, że obracam kota ogonem i że to tylko była luźna dygresja dotycząca sposoby ich koncertowania, oraz co by było najlepsze.
Widziałam Davida i Ricka na żywo i nie sądzę, że APF wzbudziłoby we mnie, aż tak wielkie emocja jak gra tych dwóch Panów.
Mówisz, że liczy się tylko muzyka, ale nie zapomnij o tym, że każdy muzyk na swój własny styl grania, którego nikt nie jest w stanie podrobić. I mimo, że planuję wybrać się na APF do Katowic wiem już teraz, że oni nie są w stanie zagrać Floydów tak jak np. David.
Przykre ale prawdziwe.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiek
The Hero's Return
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 0:01, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
KROOLIK napisał:
nie chodzi mi o to ze np w 77 roku grali Animals + Wish You, ale JAK TO ROBILI??
przykladowo taki bootleg: Curse of The Pig. wykonanie Animals miazdzy wszystko !!! |
no to możemy jeszcze podać dość świeży przykład: David Gilmour: On an islnad live, płyta studyjna a bootleg-koncert, bez porównania. Album studyjny wlecze sie jak flaki z olejem a koncert ? wgniata w błoto w stoczni
KROOLIK napisał:
jesli by tak bylo to takie APF by odstawalo duzo bardziej niz odstaje- a pewnie odstaje jedynie na milimetr. |
to ten milimetr może mieć różną wartość, zależy dla kogo :]
Jak dla mnie bariera nie do przebicia jest wokal ;[ , coś jak ten gościu z trasy Watersa 2002 co grał na gitarze i śpiewał, kompletnie nie pasował i tak jest tutaj.
a i zgadzam sie z tym co jest napisane post wyżej, Szyszka ma racje ;] ... to mówiłem ja ... Jarz...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 0:04, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
krzysiek napisał: Jak dla mnie bariera nie do przebicia jest wokal ;[ , coś jak ten gościu z trasy Watersa 2002 co grał na gitarze i śpiewał, kompletnie nie pasował i tak jest tutaj. |
Ten facet był tragiczny, zresztą cała ta trasa pozostawiła wiele do życzenia, chociaż pod względem koncertu w Polsce słyszałam same pochwały, ale czy mogło być inaczej?
Nie wiem skąd on wziął tego faceta, no ale było minęło.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 1:00, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
To że ktoś ma przygotowane do grania 150 kawałków i co wieczór sobie wybiera setlistę, to dla mnie żaden przejaw geniuszu. Przecież tak robi każda kapela grająca na weselach
I trudno porównywać proste, krótkie kawałki Prince z utworami PF - to jednak inna liga.
Nie dam się też przekonać, że nie ma znaczenia kto gra kawałki PF, że mogą być "na milimetr" od pierwowzoru. Dave ma jednak tak charakterystyczny sposób grania i wokal, że nikt tego nie podrobi. Próbował tego i Clapton, i Beck, i Snowy White nie licząc innych mniej znanych gitarzystów. Oni jednak próbowali zagrać to po swojemu a nie kopiować nuta w nutę - efekt był zawsze jednak gorszy.
Co do muzykalności Dave'a i Rogera - jest dla mnie jasne że Dave bije na głowę Rogera. Wystarczy nawet spojrzeć na instrumenty, na których potrafią grać.
Nie pójdę na APF właśnie dlatego, że słuchając ich wciąż bym ich porównywał do PF, a to porównanie nie wyjdzie im na dobre, bo wyjść nie może. Kopia nigdy nie dorówna oryginałowi.
I żeby nie było wątpliwości - życzę dobrej zabawy tym, którzy na ten koncert się wybierają
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
leszek158
Eugene
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 1117
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 9:20, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Nic więcej nie mam do dodania.
Zgadzam się w całości z przedmówcami.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
KROOLIK
Arnold Layne
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:47, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
ok.
ciesze sie jednak ze ktos z was wybiera sie na APF i bedziemy mogli zweryfikowac nasze opinie- bo na pewno nasze wyobrazenia o koncercie a sam koncert to dwie rozne rzeczy.
i jeszcze na koniec chcialem napisac- bo rozmowa poszla w tym kierunku, ze niby dla mnie jest juz totalnie obojetnie czy to gra dejw czy APF.
jak pisalem na samym poczatku- NIE JEST TAK i zawsze jesli mialbym wybor to wole Dejwa a nawet isc na Rogera ktory robi z plejbeku.
Co podkreslem- Pink Floyd to Pink Floyd a APF to APF i oddzielam wyraznie te dwie rzeczy w tym sensie, ze nie bede sie doszukiwal na koncercie roznic a po prostu ide aby sie dobrze bawic bo w tym czasie w Polsce nie bedzie lepszego show przy udziale tej muzyki i to tyle.
A Dizney Princowi nie umniejszaj w tak prosty sposob- bo choc sam nie przepadam za jego muzyka to wiem ze to faktyczny geniusz muzyczny.
na weselach nawet jak maja 200 kawalkow to ODGRYWAJĄ je. prosze cie- nie porownujmy nieba do ziemi.
i prosilbym admina aby wydzielil w koncu watek o APF bo chyba zasluguje juz na to:))
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
KROOLIK
Arnold Layne
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:43, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
dziekuje szanownej p. moderatorce za wydzielenie.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 17:45, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że żadne posty przy tej przeprowadzę nie ucierpiały, niestety jeden post Eugene niechcący usunęłam, mam nadzieję, że nie będzie żywić urazy.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
KROOLIK
Arnold Layne
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:04, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
szyszunia007 napisał: Mam nadzieję, że żadne posty przy tej przeprowadzę nie ucierpiały, niestety jeden post Eugene niechcący usunęłam, mam nadzieję, że nie będzie żywić urazy. |
musi sie dostosowac
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
leszek158
Eugene
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 1117
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 19:07, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
szyszunia007 napisał: Mam nadzieję, że żadne posty przy tej przeprowadzę nie ucierpiały, niestety jeden post Eugene niechcący usunęłam, mam nadzieję, że nie będzie żywić urazy. |
No wiesz co?
A tak w Ciebie wierzyłem.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 19:13, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ubolewam nad tym, że Cię zawiodłam Leszku .
No ale proponuję wrócić do tematu .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eugene
Seamus
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 14:29, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Nigdy ci tego nie wybaczę, Szyszko
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|