Autor |
Wiadomość |
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Nie 14:37, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Matematyka jest piękna ... na swój sposób. Piękna, bo sterylna, nieskończona, nieosiągalna. Odhumanizowana. Nie można jej dotknąć, ani poczuć. Nie zawiera ludzkiego pierwiastka, nie zawiera błędu, jest czysta. Można tylko obserwować jej perfekcję. Można zgadywać co oznacza.
Ale ona po prostu jest.
Każdy matematyczny byt, powiedzmy liczba, jest nieskończony. Możemy ten byt obserwować, patrzeć jak się zachowuje w różnych sytuacjach, jednakże nie poznay jego natury, nie możemy do tego stopnia myśleć abstrakcyjnie by zrozumieć cierpienie bytów nieskończonych.
Matematyka to też poezja Dlatego też słucham "matematycznego" Autechre, ale to już inna historia...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Amayor
The Hero's Return
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Nie 14:49, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Pięknie to Raziel ująłeś! Moim zdaniem liczby są piękne, tajemnicze... Ale z drugiej strony liczbami nie da się opisać uczuć (a może po prostu jeszcze tego nie wymyślono?).
A czy w przedmiotach humanistycznych już wszystko odkryto? I czy w ogóle w przypadku przedmiotów humanistycznych można mówić o odkrywaniu?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Nie 15:05, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Można odkrywać. Czytając dzieła literackie, słuchając muzyki, poznajesz uczucia innych. Nawet jeśli nie przeżywasz dokładnie tego samego co autor, i tak odkrywasz coś nowego w sobie. A do odkrycia zawsze coś pozostanie, bo...różnorodnośc uczuć jest nieskończona. Pojedyncze uczucie może zaistnieć tylko na krótką chwilę, a może trwać i ewoluować latami.
Moim zdaniem cała sztuka i filozofia ma przekazywać uczucia. To jest rdzeń humanizmu.
Po drugim biegunie stoją nauki ścisłe. Podałem przykład matematyki, bo ona jest najbardziej abstrakcyjna, sama w sobie nie przekazuje nic, jdnakże z jej pomocą możemy opisać każde zjawisko na świecie, także sztukę.
W ogóle dla mnie sztuka idealna to taka, która znajduje wyjście pomiędzy tymi dwoma światami. Która używa matematyki by przedstawić metaforę, miniaturę świata, opatrzoną osobistymi uczuciami.
Uczuć jak na razie matematycznie nie da się zapisać - gdyby tak było, możnaby całkowicie zrezygnować z humanizmu (albo po prostu ten podział przestałby mieć jakikolwiek sens). Taki tego urok
Zaś zamykanie się w jednym kierunku - to dla mnie dopiero ograniczenie
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amayor
The Hero's Return
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Nie 15:22, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm... co do humanizmu: według mnie, można odkrywać, ale rzeczy znajdujące się we mnie. Hmm.. nie wiem jak to wyjaśnić. Chodzi o to, że odrkryciami humanistycznymi tak na prawdę nie da się podzielić z innymi ludźmi. Bo powiedzmy że odkryje w sobie jakieś uczucie, opisze je np. przy użyciu wiersza, ktoś to potem przeczyta i odbierze zupełnie inaczej... Po prostu odrkycia humanistyczne mają inny urok, niż te matematyczne... Bo jeśli odkryje w sobie np. miłość to prawdopodobnie będzie ona inna niż u drugiego człowieka (bo każdy do odczuwa na swój sposób), ale... czy to znaczy, że odkryłam coś nowego? I tak i nie...
Racja, że zamykanie się tylko w jednym kierunku do ograniczenie, ale ja mam np. duży problem z pojmowaniem moich uczuć, a co dopiero uczuć innych... Hehe, można powiedzieć, że w pewnym sensie jestem upośledzona uczuciowo Ale to chyba po prostu nie jest brak uczuć, tylko brak zdolności opisywania ich w jakikolwiek sposób...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:37, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
A u mnie w szkole ostatnio ogłaszano konkurs na najlepszy wiersz o matematyce... Gdybym był cwany, to wziąłbym przykład z Raziela, ale nie będę kłamał, że kocham matematykę, bo prawda jest zupełnie inna. Jednak jedno jest niepodważalne. Matematyka jest najbardziej uniwersalnym językiem jaki istnieje, a przynajmniej jaki znamy. Mówię tu o np. o obcych cywilizacjach, z którymi kontakt jest możliwy w zasadzie tylko dzięki matematyce.
Sam nie lubię matematyki jako przedmiotu. Moim zdaniem, na poziomie liceum, niektóre przedmioty powinny być po prostu traktowano bardzo lekko. Matematyka to przykład - jeśli nie masz zamiaru wiązać z nią przyszłości, to po co Ci skomplikowane wzory i obliczenia? Nie mówię tu o całkowitym wyeliminowaniu tego przedmiotu, bo podstawy trzeba znać. Ale bez przesady...
A co do wierszy.... Ja myślę, że to tak samo jak z muzyką. The Wall to na pewno coś intymnego i bardzo osobistego dla Rogera.... Sztuka chyba służy temu, by te uczucia wyrazić. Wcale nie tylko dla siebie...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 16:06, 22 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amayor
The Hero's Return
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Nie 16:04, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Misiu napisał:
Sam nie lubię matematyki jako przedmiotu. Moim zdaniem, na poziomie liceum, niektóre przedmioty powinny być po prostu traktowano bardzo lekko. Matematyka to przykład - jeśli nie masz zamiaru wiązać z nią przyszłości, to po co Ci skomplikowane wzory i obliczenia? Nie mówię tu o całkowitym wyeliminowaniu tego przedmiotu, bo podstawy trzeba znać. Ale bez przesady...
|
Ale Misiu, w ten sposób można tak wszystko potraktować. Ja mogę powiedzieć: po co mi w szkole historia aż w takim stopniu? Skoro nie wiąże z tym przyszłości, to... A zawsze jak będę się chciała czegoś dowiedzieć, to mogę spojrzeć w necie. To samo z geografią, biologią itp. Albo polski, też można powiedzieć, że po co mi tyle godzin? Poznać jakieś podstawowe dzieła z danej epoki i dobra, po co to poszerzać? Niestety, sama nazwa wskazuje: Liceum Ogólnokształcące... Czyli trzeba się ze wszystkim męczyć
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:11, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Z tym, że budowę języka i jego zasady powinno się znać będąc w przyszłości kimkolwiek.
Ale generalnie MASZ RACJĘ! Ja jestem za tym, że jeśli ktoś jest na humanistycznym profilu, powinien mieć w większym stopniu odłożoną matematykę, fizykę. I VICE VERSA. Tak jest, ale chodzi mi właśnie o ten stopień. A jeśli ktoś chciałby być dobrym we wszystkim, to... Kiedyś był taki profil jak 'ogólny'.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amayor
The Hero's Return
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Nie 16:19, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
A no był. To prawda, że na profilu humanistycznym powinno być mniej matmy, a na matematycznym mniej polaka. No bo dobra, powinno się znać budowę języka i jego zasady, ale wybacz... wydaje mi się, że na poziomie LO akurat tyle to już każdy umie
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Nie 16:23, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Amayor --> Masz całkowitą rację. Odkrywamy przede wszystkim siebie i przez pryzmat własnej, coraz bogatszej uczuciowości możemy domyślać się uczuć innych. To wszystko. Skoro jesteśmy na forum muzycznym: ja słucham "The Wall" i słyszę coś, skupiam się na pewnej rzeczy mi bliskiej, Ty może odbierasz zupełnie inaczej. A jednak przez poznawanie nowych uczuć stajemy się bogatsi.
A z uczuciami jest też chyba tak, że coś odkrywamy, alesami do końca nie wiemy co. No bo jak jednoznacznie zdefiniować ból, miłość itp. ? Można tylko powiedzieć, że uczucia różnych ludzi są do siebie podobne, aż tak diametralnie się od siebie nie różnimy (chociaż to też tak nie do końca )
Misiu --> ja tak ogólnie nie lubię przedmiotów. Na przykład język polski : niby masz interpretować wiersz, a jednak nie masz w tej interpretacji żadnej dowolności. Zbiór lektur też masz narzucony. A z matematyką jest tak, że czym dalej tym ciekawiej. Problem w tym, że trzeba przejść przez gęstwinę zadań zanim dojdzie się do wyższego poziomu. Wtedy o dziwo matematyka bardzo pomaga w życiu.
PS do moderatorów --> może przydałoby się wydzielić wątek
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maurice
Lucifer Sam
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wroclaw
|
Wysłany: Nie 17:46, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: ja też jestem ale polazłem na humana, bo jakoś nie mam chęći poznawać to co jest już poznane. sama nazwa, już ogranicza, ściska... and whatever
|
Zupełnie sie z tym nie zgadzam. Czy uważasz że w dzieninie fizyki, mat, biol czy chemii wszystko już wiadomo? W takim razie jak powstał wszechswiat?
Przeciez dopiero teraz w XXI wieku na dobre rozpoczelo sie poznawanie swiata i wszechswiata.
Predzej nauki humanistyczne są bardziej wyczerpane. Coraz trudniej jest np zrobić film o czyms zupełnie nowym który przekazywałby jakies nowe oryginalne wartości.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amayor
The Hero's Return
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Nie 19:12, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Raziel, tak swoją drogą, to ciężko ocenić jak bardzo się od siebie ludzie różnią. Bo... przecież nie wiem, jak druga osoba pojmuje np. miłość i jak to się różni od moich odczuć... Ale generalnie wydaje mi się, że masz rację, że tak bardzo się od siebie ludzie nie różnią (pod względem odczuwania..). Dobra, kończe ten wywód bo zaraz się sama w nim pogubie
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 23:58, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Matematyka bleee... nie znoszę tego . Wszytko co ścisłe jest mi obce .
Moim ulubionym przedmiotem jest chyba angielski bardzo też lubię francuski historię, polski i wok . Typowa humanistka .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pon 12:43, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Teraz zagadka, która będzie was męczyć, spędzać sen z powiek, prześladować w koszmarach, dopóki nie zgadniecie Ile to jest 2? Może po prostu 2? Nie, bo 1? :
a+b=c | +a
2a+b=a+c | +b
2a+2b=a+b+c | -2c
2a+2b-2c=a+b-c
2(a+b-c)=(a+b-c) | /(a+b-c)
2=1
Znajdźcie w tym błąd
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 15:00, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Raziel zwariowałeś człowieku .
Zaniosę to mojej matematyczcie jutro... hihihi .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fearless
The Hero's Return
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Burkina Faso
|
Wysłany: Pon 17:08, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ja osobiście nie mogłem tego ruszyć, ale kumpel z klasy coś takiego napisał:
(a+b-c) jest rowne 0 i wtedy nie mozna dzielic?
bo:
a+b=c
to:
(a+b-c) <=> (a+b-(a+b) ) <=> (a+b-a-b) <=> 0
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|