Autor |
Wiadomość |
|
s h e e p
The Hero's Return
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 19:12, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
nom ja wiary w 'naszych' jakos nie mam. Slabi jestesmy, wydaje mi sie ze totalnie nie ma u nas zgrania i ogrania jakiegos. Szczerze to rzadko kiedy podoba mi sie styl naszej gry. Dlatego jutro z ciekawoscia obejrze sobie meczyk z Niemcami. Ale na nic nie licze, troche obojetnie sie nastawiam bo wiem ze i tak na tych mistrzostwach po prostu wiecej jak wyjscia z grupy bysmy nie osiagneli. Wiec zostalo mi jedno. Trzymam kciuki za reprezentacje CZECH !!! Juz na mistrzostwach Europy mi zaimponowali, wtedy sie nie udalo, ale teraz licze ze osiagna wiele. W sumie moj faworyt Bardzo kozacka druzyna i chcialbym zeby 'utarla nosa' wszystkim gwiazdorskim reprezentacjom. Z Brazylia, Francja, Anglia, Wlochami i innymi takimi na czele. Swoja droga wczoraj bardzo zaimponowala mi tez Ghana. Bardzo ambitna gra i szkoda ze sie nie udalo im z Wlochami. Ale i tak sie napocili.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 19:59, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Właśnie zakończył sie mecz Francja-Szwajcaria. Co mogę powiedzieć o Francji? Jak dla mnie słabo, ale płakać nie będę jeśli nic na tych MŚ nie osiągną. Z grupy pewnie wyjdą bo jest bardzo przeciętna.
Jestem rozczarowany grą Brazylią. Mam nadzieje, że w kolejnych meczach pokażą na co ich stać. W innym przypadku o obronie tytułu nie ma co myśleć. Na razie są 3 pkt i to jest najważniejsze.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
s h e e p
The Hero's Return
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 23:10, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
No pisalem ze obojetne nastawienie mialo byc. Ale nie bylo Ladnie gralismy, potwornie szkoda... Szwaby.... Nie no ok, przegrac w takim stylu to spoko, ale co to bylo z tym Ekwadorem???? Ten mecz jest oki, ale tamtem to porazka. Cos w psychice naszym siedzi albo cos, bo sie przeciez w piec dni nie zmienili, ani formy nie podciagneli. Czechy RULEZ!!!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Śro 23:21, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja oglądałam mecz razem z przyjaciółmi w pubie i nie wiedziałam że piłam nożna może budzić aż tak wielkie emocje. Mecz był bardzo dobry, graliśmy na poziomie no i nasz bramkarz się popisał. Kiedy nam szczelili gola ja byłam akurat w wc ale mówi się trudno... przynajmniej pokazaliśmy klasę .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
jaclaw
Moderator
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Menelolandia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 9:43, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Boruc moim nowym idolem!!!! Był po prostu genialny!!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fearless
The Hero's Return
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Burkina Faso
|
Wysłany: Czw 11:06, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Czyzby jednak Janas wiedział co robił nie powołując Dudka ?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bangboom
Seamus
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:47, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
hm......
Mecz był emocjonujący to fakt,Polacy byli waleczni to tez fakt, tylko czemu taktyka polegała na tym żeby bronić wyniku wyjściowego 0:0 ??
Przecież my ten mecz mieliśmy wygrać takie były zapowiedzi i po prostu musieliśmy tak uczynić.
Czy pamiętacie jakis strzał który sprawił by jakiś problem Lehmanowi, jakąś stuprocentową sytuacje biało -czerwonych? Dlaczego od 60 minuty gdy przeprowadzaliśmy akcję ofensywną podążali za nią tylko Smolarek ,Jeleń i czasem Żurawski w trójkę naprawde trudną "rozmontować" jakąś obronę chyba że to byliby Kaka, Ronaldinho i Adriano w najwyższej dyspozycji
Polacy byli agresywni, nie odpuszczali,zostawili dużo zdrowia na boisko ale czy to coś wielkiego wszyscy tu tak graja przecież to mistrzostwa świata. To jest bazowa sprawa wychodząc na każdy mecz na wysokim poziomie i o stawkę.
A trener , trener ma do dyspozycji 3 zmiany w polu, pierwsza zmiana była po czerwonej kartce, chyba Lewandowski wszedł w 78 minucie a widać było 20 minut wcześniej że gra "siada" i trzeba było kogoś wpuścić ( tylko po co jeśli mamy korzystny wynik a zespół gra bardzo dobrze) czyje to myśli? .
I jescze jedno jak to możliwe że trener który widzi zawodników codziennie na treningu nie zuważa kto jest w dobrej dyspozycji . Jeleń był najlepszy z Polaków w tym meczu a z Ekwadorem zagrał ostatnie 11 minut!!! Dobrze przygotowany szybkościowo, nie boi się kiwnąć.
I z czego tu się cieszyć chyba tylko z cytatu "wychodzimy szybkiem Jeleniem do kontry"
Może przydałyby się w reprezentacji jeszcze Sarny,Strusie,Jastrzębie a Łosiom podziękujemy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:20, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Mnie się zawsze wydawało, że piłka nożna polega na strzelaniu bramek i do tego się w niej dąży. Dziwiły mnie komentarze w TV, żeby tylko dotrwać i dowieźć wynik 0:0 do końca. Myślałem, że oni wybiegają na boisko by wygrać. A kogo obchodzi, czy wygrali w ładnym czy brzydkim stylu - do historii przechodzi tylko wynik dający zwycięstwo, reszta ginie w mrokach czasu. Dla mnie mogą grać brzydko - wystarczy by strzelali o jedną bramkę więcej od przeciwnika. A nasi napastnicy grają na poziomie 4 ligi (nie obrażając 4-ligowców). Żeby w meczu z Ekwadorem pierwszy celny strzał na bramkę oddać w 85 minucie? A z Niemcami - ile razy zagrozili bramce? Jakoś nie mogę sobie przypomnieć żadnej sytuacji. Jak już strzelali (chyba nawet ze dwa razy) to wyglądało to jak podanie do bramkarza.
Braki w kondycji, szybkości, technice? A za co oni biorą ciężkie pieniądze? I to mają być profesjonaliści? Jaką sytuację miały nasze Orły z 1974 roku? Grali w zagranicznych klubach? Mieli lepsze warunki życia i treningów? Ech, szkoda gadać....
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 19:01, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A więc tak:
1) jedyna pozytywna zmiana w stosunku do meczu z Ekwadorem to wola walki itd.
2) Boruc, Jeleń i Smolarek - brawo
3) Krzynówek i Żurawski - yyy
Wnioski:
1) wywalić Janasa:
- ociągał się ze zmianami (nie zdjął Sobolewskiego; bramkę dla Niemców wypracowali zawodnicy, którzy weszli z ławki - Odonkor i Neuville)
- nie reagował na wydarzenia na boisku
2) zatrudnić obcokrajowca (z Polakow wg mnie można brać pod uwagę tylko Kasperczaka)
2) postawić na młodych zawodników (Jeleń, Brożek, Bosacki itd.), wywalić tych, którzy się skompromitowali (Szymkowiak, Krzynówek, Zurawski i Kosowski), uzupełnić skład o zawodników z polskiej ligi; oczywiście powinno sie zostawić kilku doświadczonych, ale w miarę młodych zawodników (np. Żewłakow, Sobolewski czy Smolarek) oraz zawodników pominiętych przez Janasa (Frankowski, Niedzielan, Sosin, Saganowski, Gorawski itd.)
W ten sposób powinien powstać młody zespół, który będzie głodny sukcesów. Pod wodzą nowego trenera i w oparciu o kilku doświadczonych zawodników, którzy powinni być trzonem nowego zespołu, z czasem, wraz z kolejnymi meczami, powinno być naprawdę nieźle. Oczywiście na początku nie ma co liczyc na cuda, ale trudno. Taka będzie cena przyszyłych (oby) sukcesów.
Cytat: Czyzby jednak Janas wiedział co robił nie powołując Dudka ? |
To byłą dobra decyzja. Nie było sensu go powoływać. Nie grał praktycznie od finału LM, wiec pewnie i tak nie byłby pierwszym bramkarzem na MŚ. Co do Frankowskiego. Janas popełnił błąd: Frankowski nie był w formie, ale można go było wziąć jako taką ostatnią deskę ratunku. Często wchodził z ławki i strzelał bramkę.
To tyle na temat Polski.
Faworyci do zdobycia trofeum po pierwszej kolejce: Niemcy, Anglia, Argentyna, Holandia, Czechy, Włochy, Brazylia i Hiszpania. Trochę dużo, ale po pierwszej serii spotkań zawsze tak jest.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
s h e e p
The Hero's Return
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 20:58, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: Mnie się zawsze wydawało, że piłka nożna polega na strzelaniu bramek i do tego się w niej dąży. Dziwiły mnie komentarze w TV, żeby tylko dotrwać i dowieźć wynik 0:0 do końca. Myślałem, że oni wybiegają na boisko by wygrać. A kogo obchodzi, czy wygrali w ładnym czy brzydkim stylu - do historii przechodzi tylko wynik dający zwycięstwo, reszta ginie w mrokach czasu. Dla mnie mogą grać brzydko - wystarczy by strzelali o jedną bramkę więcej od przeciwnika. A nasi napastnicy grają na poziomie 4 ligi (nie obrażając 4-ligowców). Żeby w meczu z Ekwadorem pierwszy celny strzał na bramkę oddać w 85 minucie? A z Niemcami - ile razy zagrozili bramce? Jakoś nie mogę sobie przypomnieć żadnej sytuacji. Jak już strzelali (chyba nawet ze dwa razy) to wyglądało to jak podanie do bramkarza.
Braki w kondycji, szybkości, technice? A za co oni biorą ciężkie pieniądze? I to mają być profesjonaliści? Jaką sytuację miały nasze Orły z 1974 roku? Grali w zagranicznych klubach? Mieli lepsze warunki życia i treningów? Ech, szkoda gadać....
|
No nie wiem... Mysle ze sam wynik wcale sie nie liczy. Styl jest bardzo wazny. A to ze z Niemcami gralismy w ladnym stylu to dobrze. Pokazalismy walke i jakies ambicje. A dlaczego komentarz w TV byl taki a nie inny? Bo po prostu takiej druzyny jaka grala to liczac od tej 60 minuty po prostu nie bylo juz stac na nic innego jak tylko na remis. I byly sytuacje zagrazajace w meczu z NIemcami, juz nie ma co tak tutaj tego gnoic. Styl gry to bardzo wiele. Przyklad?? Wlochy graly z Ghana. I wygraly. I co z tego... Skoro mi zespol Ghany bardzo zaimponowal, grali ambitnie, bez kompleksow, walecznie. I to mi sie podoba, za to sie lubi pilke nozna.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:44, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
s h e e p napisał: Mysle ze sam wynik wcale sie nie liczy. Styl jest bardzo wazny. |
Chyba jestem nie na czasie. Cały czas myślałem, że Puchar Świata zdobędzie drużyna, która wygra (strzeli więcej bramek niż przeciwnik), a tutaj się okazuje, że sędziowie(?) będą punktowali styl gry i w ten sposób wybierali zwycięzcę
I wkurza mnie mówienie "ambicji im nie zabrakło" itd. Ja wolę, żeby grali nieambitnie i od niechcenia nakopali tuzin bramek leżąc na murawie i podpierając głowę ręką.
Trochę przeginam , ale chodzi mi o to, że gra ma być przede wszytkim skuteczna a dopiero potem piękna. To tak, jakbyś mówił - na koncercie najważniejsza jest oprawa świetlna, a jak i co grają to ma już mniejsze znaczenie.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fearless
The Hero's Return
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Burkina Faso
|
Wysłany: Czw 21:45, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: Dziwiły mnie komentarze w TV, żeby tylko dotrwać i dowieźć wynik 0:0 do końca |
I dlatego w USA piłka nożna jest o wiele mniej popularna od koszykówki czy baseballu. Mało akcji, mało efektu. A nerwów od groma.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 16:05, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Argentyna jest wielka. Pod każdym względem: psychicznym, technicznym, personalnym, kondycyjnym i taktycznym. Idę o zakład, że wygrają z Holandią.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|