|
Co w Pink Floyd lubicie najbardziej? Za co ich kochacie? |
|
Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Czw 1:22, 26 Sty 2006 Temat postu: Co w Pink Floyd lubicie najbardziej? Za co ich kochacie? |
|
|
Pytanie niby banalne, ale na tym Forum brak jeszcze bardzo wielu banalnych pytań, które jednak mają sens polemiki. No a będzie jednak co pisać. Tak więc zadaję wszystkim pytanie: co lubicie w Pink Floyd najbardziej? Okay, to ja najpierw ja.
Pink Floyd kocham za wiele rzeczy, jednak najbardziej chyba za psychodelię. Kocham psychodelię, a tutaj nie dość, że jest ona, jak pisano w innym temacie, uniwersalna, niejednoznaczna (choć z przewagą większą lub mniejszą na coś), to jeszcze przyodziana w genialną muzykę. Zdecydowanie nie zgadzam się z opiniami, że Pink Floyd to poezja śpiewana. Owszem, czasem tak jest, ale nie wyolbrzymiajmy. Jedyną płytą, gdzie mamy z czymś takim do czynienia i gdzie utwory pojedyncze nie bronią się prawie w ogóle, jest chyba The Wall. No, możliwe, że The Final Cut, ale tego jeszcze nie mam, więc trudno mi powiedzieć Utwory z Dark Side Of The Moon się nie bronią? To dlaczego taką popularność zdobyło Money, Time? To się nie broni? Okay, On The Run wyrwane z kontekstu ma raczej mały sens, ale....to wyjątek potwierdzający regułę. Na Wish You Were Here i Animals broni się WSZYSTKO, o czym świadczą tak liczne interpretacje pojedynczych utworów. Tak więc stanowczo zaprzeczam temu powiedzeniu . Za co jeszcze kocham Pink Floyd? Za piękną i bardzo interesującą historię. Wiele w niej takich ciekawostek. Mam na myśli coś takiego, jak Wish You Were Here dla starego przyjaciela, Syda, całą historię związaną z Barettem, jak metamorfoza Watersa, jak wątek Wrighta, jak latające świenie , jak reaktywacja zespołu dokonana przez Dave'a, jak reaktywacja na Live 8. To ostatnie, szczególnie piękne, zapadające w pamięć chyba na całe życie. Przy tych Panach nie można się po prostu nudzić.
Za co jeszcze ich kocham? Za innowacyjność, za to, że ich utwory/płyty za każdym razem zawierały w sobie coś takiego, że aż ciekawość zżera jak masz to posłuchać pierwszy raz - co oni znowu ciekawego wymyślili? Szczególnie background, który zawsze dodawał cholernego klimatu, zmuszał do myślenia i sprawiał, że wszystko zawsze było niebanalne. Co jeszcze? Teksty, które uczą nas tak wiele, a jednocześnie są tak genialnie napisane, że aż chce się je czytać i pragnie się, by były dłuższe . Za każdym razem poruszane jest coś ważnego, co warto przemyśleć. I zdaję sobie sprawę, że wiele z tych rzeczy może nie dotyczyć okresu post-watersowskiego, ale piszę o tym zespole OGÓLNIE. Bo ogólnie wszystkie wymienione przeze mnie rzeczy tam są.
Zdaję sobie sprawę z tego, że na bank o czymś zapomniałem, ale to jeszcze dopiszę, ewentualnie edytuję tego posta. Wpisujcie się .
To tysięczny post napisany na tym Forum
Przenoszę do The Lunatic Is On The Grass. Ten temat bardziej pasuje do tamtego działu, Chapter 24 to raczej miejsce na interpretacje, pisanie o płytach etc.
Pozdrawiam, Marcin S.
PS. Swój temat o wokalach też przeniosłem do tamtego działu
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:59, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
za to, że są cały czas, choć tak na prawde jkao zespół już nie istnieją. za to, ze zrodzili coś, co pozwala mi sie odnaleźć.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:33, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Za to, że grali świetną muzykę, rozpisywać się nie będę, bo nie ma sensu...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 19:10, 09 Mar 2006 Temat postu: Z co lubię Floydów? |
|
|
Z co lubię Floydów?
To pytanie mnie zaskoczyło-bo nigdy się nad tym nie zastanawiałem, po prostu pływałem w dźwiękach przez nich stworzonych, jednak spróbuję odpowiedzieć.
Więc po pierwsze- cudowne brzmienie, pod względem technicznym perfekcyjnie dopracowane utwory, geniusz muzyków i to wszystko podane w przepięknym pudełku z okładką, której sam widok zmusza do refleksji...
I ta okładka jest zapowiedzią zawartości albumu, pełnego balsamicznej muzyki oraz fantastycznych, często filozoficznych tekstów. I jak tu ich nie polubić?
Poza tym ostatnio zauważyłem, że Pink Floyd daje mi oryginalność, bo mało kto tego słucha. Myślę, że właśnie ta oryginalność jest tym, co daje mi najwięcej satysfakcji- pozwala mi się zamknąć w obrębie mojego muru (The Wall), który chroni mnie przed całym tym podyganym światem pozbawionym wartości.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
CathAvalanche
Lunatic
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radomsko
|
Wysłany: Czw 22:11, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja pamiętam jak tata pierwszy raz puścił mi Floydów. Możecie się śmiać ale wtedy poczułam sie zupełnie inaczej niż do tej pory, tak jakbym odkryła zupełnie inny świat. Świat, który sam mnie prosi, abym do niego weszła. Panna Cathy zaproszenie przyjeła.
Kocham ich za ta cudowną psychodelię, za to mogę ich słuchać w nieskończoność a i tak mi się nie nudzą.
Zdecydowanie popieram Wojona - Floydzi daja mi oryginalność, bo w moim otoczeniu niewiele ludzi ich słucha.
Dzięki Pink Floyd poznałam fantastycznych ludzi na tym forum i zaczęłam inaczej patrzeć na życie.
Kocham ich za to, że zawsze mi pomagają. Wystarczy że puszczę sobie Dark Side czy WYWH i wszystkie moje problemy wydaja mi sie trywialne.
Aura tajemnicy otaczająca ich piosenki jest dla mnie tak niewyobrażalnie cudowna i magiczna, ze nie sposób ich nie kochać.
A najbardziej to kocham Gilmoura.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 22:22, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dla mnie słuchanie PF to święto, bo nie słucham ich często, nie mogę ich słuchać codziennie, bo mi sie znudzą, a tego nie chcę. Jesli słucham takiego TDSOTM, to znaczy, że bardzo tego potrzebuję, że moje "wewnętrzne ja" domaga się tego. To samo jest z WYWH. Dla mnie PF jest zespołem zbyt ambitnym, bym słuchał ich często, dla mnie to trochę inny kaliber niż np. takie Deep Purple, których słucham częściej, ale wynika to z tego, że inaczej się zapatruję na ich muzykę.
I również uwielbiam Dave'a
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Czw 23:13, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Hm za co ja ich lubię tfu... za co ja ich kocham. Kocham ich za piękno i magię które dają mi swoją muzyką za to że są nieśmierteli i ich fenomen nigdy nie zostanie zapomniany praktycznie za wszytko. Niby pytanie balnale nom ale dułogo można pisać. Mieli leprze i gorsze momęty w swojej karierze jednak tych złych się nie pamięta. Oni są wielcy a ich muzyka to nie tylko dźwięki i słowa to sposób na życie
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 1:59, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
CathAvalanche napisał: Możecie się śmiać ale wtedy poczułam sie zupełnie inaczej niż do tej pory, tak jakbym odkryła zupełnie inny świat. Świat, który sam mnie prosi, abym do niego weszła. |
CathAvalanche napisał: Kocham ich za ta cudowną psychodelię, za to mogę ich słuchać w nieskończoność a i tak mi się nie nudzą.
|
CathAvalanche napisał: Floydzi daja mi oryginalność, bo w moim otoczeniu niewiele ludzi ich słucha.
|
CathAvalanche napisał: Dzięki Pink Floyd (...) zaczęłam inaczej patrzeć na życie.
|
szyszunia007 napisał: Oni są wielcy a ich muzyka to nie tylko dźwięki i słowa to sposób na życie |
Podpisuję się pod tym.
Tam coś było o tym, że problemy robią się trywialne - na mnie akurat Wish You Were Here działa tak, że robi mi się potwornie smutno, dołuję się, a kocham to robić przy muzyce. Jest niewiele albumów, przy których mogę, a Wish You Were Here razem z Made In Heaven zespołu Queen, to jedyne, które działają na mnie tak bardzo.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
jaclaw
Moderator
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Menelolandia
|
Wysłany: Nie 15:42, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
za
1. echa.............usłyszałem to jako pierwsze i zakochałem sie...
2.dark side........
3.wish you.........
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Nie 22:36, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Za kocham muzykę Pink Floyd? Przede wszystkim za PROGRESJĘ w każdym tego słowa znaczeniu. Za oryginalność: pomimo że sprzedali miliony płyt, ta muzyka jest "dla mnie" - nie dla radia, nie dla wszystkich - dla mnie. Jest intrygująca, ma podwojne (a często i potrójne) dno. Jest różnorodna.
Wpasowuje się w mój gust muzyczny. Jest tajemnicza i smutna, dołująca zarazem, mogę jej słuchać na przemian z NIn i Tool. To mi pasuje
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
1984
Seamus
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żywiec
|
Wysłany: Nie 22:36, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
właściwie Raziel napisał mniej wiecej to co i ja czuje do muzyki Pink Floyd, ale ja najbardziej kocham, tak kocham ich za styl, dołujący, unoszący słuchacza gdzieś w przestrzeń, to raj dla wyobraźni, ponadto, są brytyjczykami ich muzyka wywodzi się z okresu, który muzycznie jest mi najbliższy.
Cóż jeszcze, można by pisać bardzo długo, także uwielbiam to, że jest to muzyka nie dla każdych uszu, choć płyty sprzedane w milionach egzemplarzy, tak naprawde trafiają do ludzi uduchowionych, nie pustych w środku... to dla mnie ważne, wypłynąć ponad tłum dzięki sztuce...
Shine On
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 22:38, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Chyba za to, że pokazali, że można mieć schowaną koszulę, zapiętą na prawie wszystkie guziki, w niepostrzępione dżinsy, nie skakać po scenie i nie wymiotować na koncercie, by być wielkimi. I za Echoes...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fearless
The Hero's Return
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Burkina Faso
|
Wysłany: Pon 15:23, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Tak- pokazali, że glamrockowe ciuchy nie czynią muzyka. To mi się podoba w ich koncertach- nieważne w co jesteś ubrany, ważne jest to co grasz.
A najlepiej kontrast widać, jak sie obejrzy koncert PF, a potem taki gdzie występuje Axl Rose. Masakra.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 16:36, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Fearles napisał: A najlepiej kontrast widać, jak sie obejrzy koncert PF, a potem taki gdzie występuje Axl Rose. Masakra. |
W jakim sensie masakra? Ja lubię Axla i Gunsów... to nie szata zdobi człowieka, ubiera się jak mu się podoba, nam nic do tego.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|