Okres bez Rogera... |
...to mój ulubiony okres twórczości |
|
12% |
[ 8 ] |
...to jeden z moich ulubionych okresów twórczości |
|
19% |
[ 12 ] |
...po prostu lubię |
|
37% |
[ 23 ] |
...jest mi obojętny |
|
4% |
[ 3 ] |
...jeden z moich najmniej ulubionych okresów |
|
19% |
[ 12 ] |
...rozdział w historii PF, którego w ogóle nie trawię |
|
6% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 62 |
|
|
Autor |
Wiadomość |
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 23:24, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: I- co warto podkreslić- Division Bell prawie w ogóle się nie zestarzało pod względem produkcji, za to niektóre dźwięki na AMLOR wywołują śmiech (vide Yet Another Movie). I wydaje mi się, że TDB jest płytą, którą mógłby nagrać tylko Pink Floyd, AMLOR mogłoby być płytą wielu zespołów |
Zgadzam się z tym.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 11:51, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Mam pytanie związane z reaktywacją. Czy Gilmour podejmując decyzję o wznowieniu działalności zespołu od razu odrzucił możliwość udziału Watersa czy też może był jak najbardziej za reaktywacją w czwórkę, tyle że Roger po prostu odmówił?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 12:26, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Gdzieś czytałam, że Gilmour podczas pracy nad TDB zaprosił Rogera do ponownej współpracy... ten jednak domówił. Ile w tym prawdy- nie wiem.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:53, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
1. Też słyszałem, że tak faktycznie było.
2. Jak dla mnie, The Division Bell równie dobrze mógłby stworzyć inny zespół.
3. Wciąż będę się upierał, że w What Do You Want From Me są momenty, gdzie gitara Gilmoura jest zbędna (co nie zmienia faktu, że to mam ten utwór za świetny).
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 22:35, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ad. 2 Czemu?
Ad. 3 W którym miejscu?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 23:54, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ad. 2. Bo to nie jest brzmienie reprezentatywne dla Pink Floyd, a w większości kompozycji nie widzę nic niepowtarzalnego, charakterystycznego, jedynego.
Ad. 3. Okay, przyznam, że trochę źle ująłem. Może i gitara nie jest zbędna, ale mogłaby być częściej zastępowana czymś innym. Ona gra w prawie każdym takim 'przerywniku' między wersami. Na przykład 02:14 - tutaj mogłoby być coś innego. W porządku - nadaje surowego klimatu, ale jest jej za dużo. Nie umiem inaczej tego powiedzieć.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 20:00, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ad 2. WDYWFM, HH, Cluster 1, Marooned- to mało?
Ad 2. Gust i tyle
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 23:14, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: Ad 2. WDYWFM, HH, Cluster 1, Marooned- to mało? |
Tak, dla mnie to za mało. High Hopes i What Do You Want From Me wiosny nie czynią. Do Marooned jest choćby podobne Bijou (a słyszałem, że nawet Gilmour się na tym wzorował - to prawda?). A co do Cluster One... nie do końca rozumiem, dlaczego nikt inny prócz Pink Floyd miałby tego nie nagrać...
No a co do punktu trzeciego, to chyba masz rację - gust. Choć podobnie jak Ty, uwielbiam ten utwór.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:16, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Marooned i Cluster One są typowymi floydowskimi instrumentalnymi numerami, z klawiszowym tłem i przebąkiwująca gitarą. A zresztą- w takim razie wskaż mi zespół, który nagrałby coś takiego.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 0:12, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Tylko że ta przebąkiwująca gitara jest inna niż wcześniej, klawisze też są inne, wszystko nabiera zupełnie innego brzmienia. Mówię tutaj akurat o Marooned. Nie chodzi tu o konkretny zespół, bo to mógłby być każdy - Bijou jest podobne, a nie powiesz mi, że Queen grał podobną muzykę do Floydów. Ja po prostu nie sądzę, by to był utwór tak nacechowany, że nikt inny by na to nie wpadł. Na Time, Pigs (Three Different Ones) albo Welcome To The Machine nie wpadłby nikt... i spójrz tutaj, jak one jeszcze się różnią między sobą. Marooned przypomina już Shine On You Crazy Diamond (podobnie jak Cluster One). Wiem, to ostatnie zdanie nie jest tutaj argumentem, ale próbuję uświadomić, że to nie jest niepowtarzalne.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:10, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Pod jakim względem Bijou jest podobne? Chyba tylko pod względem konstrukcji, tak naprawdę nie mają one ze sobą wiele wspólnego.
Misiu napisał: Ja po prostu nie sądzę, by to był utwór tak nacechowany, że nikt inny by na to nie wpadł. |
Przykłady, przykłady...
Misiu napisał: Marooned przypomina już Shine On You Crazy Diamond (podobnie jak Cluster One). |
Pod jakim względem przypomina? Jakoś nie widzę zbyt wielu analogii...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pią 23:27, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: Misiu napisał: Marooned przypomina już Shine On You Crazy Diamond (podobnie jak Cluster One). |
Pod jakim względem przypomina? Jakoś nie widzę zbyt wielu analogii... |
Wtrącę się wam w konwersację i zgodzę się z Marcinem, ja jakoś też nie widzę podobieństwa między Marooned i Shine On.[/quote]
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 14:14, 27 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Mam tu na myśli drugą część Shine On You Crazy Diamond. No więc:
1. Slide guitar
2. Klimat
3. Pianino w tle, które wybija niemal identyczny rytm
4. Tematyka (nic, że nie ma tekstu - coś jak samotność, pustka)
Marcin S. napisał: Pod jakim względem Bijou jest podobne? Chyba tylko pod względem konstrukcji, tak naprawdę nie mają one ze sobą wiele wspólnego. |
Konstrukcja to raz. To znaczy gitara z klawiszowym tłem (a w Bijou jeszcze część wokalna). Do tego podobnie brzmiąca gitara (chociaż w Marooned jest trochę mniej wyeksponowana), dodane do niej echo. No ja nie wiem, może dla mnie brzmi podobnie, dla Ciebie nie i nie wiem od czego to zależy.
Marcin S. napisał: Przykłady, przykłady... |
Nie bardzo rozumiem. Czego przykłady mam podać?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:51, 27 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: 1. Slide guitar |
Ok, ale... slide guitar zastosowano też w Radio Ga Ga....
Zgoda, choć też nie do końca, bo jak dla mnie klimat tylko częściowo jest podobny.
Misiu napisał: 3. Pianino w tle, które wybija niemal identyczny rytm |
Zgoda.
Misiu napisał: 4. Tematyka (nic, że nie ma tekstu - coś jak samotność, pustka) |
Zgoda.
Ale przyznaj, że porównanie Marooned i SOYCD jest trochę... dziwne. Te utwory mają sporo wspólnego, ale są bardzo różne. Już prędzej SOYCD porównałbym do Echoes, tam jest przecież więcej analogii. Czy to świadczy, że SOYCD jest wtórne, złe?
Misiu napisał: Do tego podobnie brzmiąca gitara (chociaż w Marooned jest trochę mniej wyeksponowana), dodane do niej echo. |
Zgoda, jest spore podobieństwo do Bijou, jednak to jest utwór dużo żwawszy. Podonych do siebie jest bardzo wiele utworów.
Misiu napisał: Nie bardzo rozumiem. Czego przykłady mam podać? |
Przykłady utworów, wobec których Marooned miałby być rzekomo wtórny.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:58, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: Ok, ale... slide guitar zastosowano też w Radio Ga Ga....
|
Ale tutaj podobnie ją zastosowano, podobnie brzmi.
Marcin S. napisał: Ale przyznaj, że porównanie Marooned i SOYCD jest trochę... dziwne. Te utwory mają sporo wspólnego, ale są bardzo różne. Już prędzej SOYCD porównałbym do Echoes, tam jest przecież więcej analogii. Czy to świadczy, że SOYCD jest wtórne, złe?
|
Zgodzę się, może nie jest do końca na miejscu. Oto tutaj mamy kilkunastominutową suitę z wieloma punktami kulminacyjnymi i tekstem. Nagle pojawia się ponad 5-minutowy utworek, w którym dzieje się prawie cały czas to samo, bez tekstu. Ale dla mnie jakoś... dla mnie to jest podobne. Właśnie przez ten klimat... no ja go po prostu tak czuję, więc trudno tu polemizować.
Shine On You Crazy Diamond nie jest złe ani wtórne, ale też dlatego tak uważam, bo zbyt wielu analogii tu nie znajduję. Części muzyczne z Echoes mogą mieć kilka punktów podobnych do części muzycznych z Shine On You Crazy Diamond.
Ale Cluster One było przynajmniej w jakimś stopniu wzorowane na Shine On You Crazy Diamond - tutaj nie popuszczę.
Marcin S. napisał: Przykłady utworów, wobec których Marooned miałby być rzekomo wtórny. |
Niekoniecznie wtórny, ale... no co jest niepowtarzalnego w gitarze na klawiszowym tle z późniejszym wejściem perkusji? Po prostu wielu innych mogłoby to wymyślić, bo ja nic niepowtarzalnego tam nie widzę. No, ale może tylko ja...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|