Którego muzyka darzysz największa sympatią? |
Dave'a |
|
38% |
[ 10 ] |
Rogera |
|
23% |
[ 6 ] |
Nicka |
|
11% |
[ 3 ] |
Ricka |
|
11% |
[ 3 ] |
Syda |
|
15% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 26 |
|
|
Autor |
Wiadomość |
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 19:44, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Misiem to są tylko nasze poglądy a nie słowa krzywdzące któregoś z panów.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:52, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
szyszunia007 napisał: Nom porównaj sobie Gilmoura do Claptona. |
Porównuję... i wiesz co? Gilmour wypada dużo korzystniej.
Misiu napisał: Oczywiście, że nie jest najlepszy. Jest jednym z najlepszych w niektórych elementach, jak np. pisanie solówek i fajnych melodii. |
Dla mnie jest najlepszy obok Maya i Blackmore'a. Bo zależy, kto co ceni w grze na gitarze. Ja cenię najbardziej posiadanie własnego stylu, którego nie da sie podrobić.
Misiu napisał: Okay, no mogę się zgodzić, ale dalej pozostaję przy tym, że skoro ma się świadomość i przyznaje się do tego, że Twoje słowa nie są prawdą absolutną, to nie jest to nic złego ani krzywdzącego. To po prostu Twoje wrażenie. |
Bardziej chodziło mi o to, że nie można pisać, tak jak to robił np. MtK, że Gilmour jest fałszywy, bo my tego nie wiemy, nie znamy go. Ale generalnie to się zgadzam i widzę, że doszliśmy do kompromisu
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Wto 0:12, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin źle mnie zrozumiałeś tu nie chodzi mi o styl tylko o umiejętności. Gilmour jest najleprzym przykładem tego że te umiejętności nie są najważniejsze liczy się "to coś" nie napisałam przecież że Gilmour to zły gitarzystą ponieważ ja jako gitarzystę bardzo go cenię tylko że nie jest najleprzy na świecie tak naprawdę nie wiemy kto jest najleprzy.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 1:09, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: Dla mnie jest najlepszy obok Maya i Blackmore'a. Bo zależy, kto co ceni w grze na gitarze. |
Dobrze powiedziane. Ja sam nawet nie wiem do końca co tak naprawdę cenię, ale mnie osobiście trudno nazwać Gilmoura gitarzystą wszechczasów....
Marcin S. napisał: Ale generalnie to się zgadzam i widzę, że doszliśmy do kompromisu |
Cieszę się bardzo.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 22:26, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
szyszunia007 napisał: Marcin źle mnie zrozumiałeś tu nie chodzi mi o styl tylko o umiejętności. Gilmour jest najleprzym przykładem tego że te umiejętności nie są najważniejsze liczy się "to coś" nie napisałam przecież że Gilmour to zły gitarzystą ponieważ ja jako gitarzystę bardzo go cenię tylko że nie jest najleprzy na świecie tak naprawdę nie wiemy kto jest najleprzy. |
No ok, mogę się zgodzić, choć dla mnie nadal jest w czołówce, ponieważ potrafi wyrazić jednym swoim solem to, co wielu próbowało powiedzieć setkami słów.
Misiu napisał: mnie osobiście trudno nazwać Gilmoura gitarzystą wszechczasów.... |
No ten tytuł to należy się IMHO May'owi.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 23:29, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: No ten tytuł to należy się IMHO May'owi. |
Bardzo możliwe. Chociaż można powiedzieć, że ten tytuł należy się TAKŻE Brianowi. No bo czy istnieje jeden jedyny gitarzysta wszechczasów?
Marcin S. napisał: No ok, mogę się zgodzić, choć dla mnie nadal jest w czołówce, ponieważ potrafi wyrazić jednym swoim solem to, co wielu próbowało powiedzieć setkami słów.
|
Czołówka - oczywiście. Nie wiem czy ścisła, ale na pewno czołówka. Nikt tu nigdzie nie powiedział, że Gilmour nie jest gitarzystą świetnym. Jedno jest pewne - feeling to on ma!!! Pod tym względem jest na pewno w ścisłej czołówce, jeśli nie na 1. miejscu. Shine On You Crazy Diamond, Cluster One, Marooned.... a do tego Money, Time (klimatem dopasowane do tematyki idealnie, bo piękne to raczej nie jest), Wish You Were Here...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Śro 0:25, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Gilmour napewno jest w czołówce nikt nie napisał że nie
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:03, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: No bo czy istnieje jeden jedyny gitarzysta wszechczasów? |
NA SZCZĘŚCIE NIE!!!!!!!!!!! Jak to dobrze, że nie ma ani gitarzysty, ani zespołu wszech czasów.
Misiu napisał: Jedno jest pewne - feeling to on ma!!! Pod tym względem jest na pewno w ścisłej czołówce, jeśli nie na 1. |
No tu się nie zgodzę- nr 1 to Rothery, posłuchaj MC
Ale Gilmour to dla mnie absolutna, ścisła czołówka.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pią 23:30, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Tak pod tym względem Gilmour jest w ścisłej czołówce z tym się nie można nie zgadzać
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 23:39, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jest w czołówce, ale akurat NIKT i to ABSOLUTNIE NIKT nie pobije Steve'a Rothery'ego i jego solówek na Misplaced Childhood.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pią 23:40, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm trzeba by posłuchać
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 23:44, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Zachęcam do kupna, bo jest naprawdę tanio- 25 zł. bodajże. A nawet gdyby było drożej, to i tak warto kupić, bo ta muzyka jest warta każdych pieniędzy.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pią 23:47, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Całe szczęście że dzisiaj miałam mały zastrzyk gotóweczki
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 3:19, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
W sumie, to ja znam tylko kilka utworów Marillion, ale w Kayleigh czy Pseudo Silk Kimono, to słychać ten feeling jak cholera. Nie wiem jak na innych płytach, na Assassing to nie wiem, czy można o feelingu mówić... Sam piszesz o Misplaced Childhood, a jedna płyta to trochę mało, by mówić o ogóle. Poza tym - no właśnie, Steve jest taki dobry na wszystkich płytach? Po prostu pytam, Gilmour na przykład prawie wszędzie jest w tym dobry, solowo już nie wspominam.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 23:22, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: Jest w czołówce, ale akurat NIKT i to ABSOLUTNIE NIKT nie pobije Steve'a Rothery'ego i jego solówek na Misplaced Childhood. |
Marcin S. napisał: "A zdanie, że tylko WYWH jest idealne, uważam za floydowski fanatyzm i lekkie zaślepienie" |
Ta Twoja wypowiedź też jest czystej postaci fanatyzmem
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|