Którego muzyka darzysz największa sympatią? |
Dave'a |
|
38% |
[ 10 ] |
Rogera |
|
23% |
[ 6 ] |
Nicka |
|
11% |
[ 3 ] |
Ricka |
|
11% |
[ 3 ] |
Syda |
|
15% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 26 |
|
|
Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:27, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
leszek158 napisał:
nie pod Anizo a na plaży, przy szturmie zasieków na nabrzeżach umocnień pod m. Anzio |
Ekhm... masło maślane. Wychodzi na to że jednak pod Anzio.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 14:41, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
leszek158 napisał: Mała nieścisłość - nie "zmarł" a "zginął" (to samo znaczy, ale inny fakt) |
No właśnie, że nie znaczy to samo. Konswkwencje są podobne. Tylko że... czemu na Pompejach Roger mówi "Cześć, mamo, cześć, tato" - tylko do żartu? Nie sądzę, by on w ten sposób żartował, jeśli idzie o jego ojca.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 16:19, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ironia? W końcu to Roger Waters...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
leszek158
Eugene
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 1117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 20:50, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: leszek158 napisał: Mała nieścisłość - nie "zmarł" a "zginął" (to samo znaczy, ale inny fakt) |
No właśnie, że nie znaczy to samo. Konswkwencje są podobne. Tylko że... czemu na Pompejach Roger mówi "Cześć, mamo, cześć, tato" - tylko do żartu? Nie sądzę, by on w ten sposób żartował, jeśli idzie o jego ojca. |
przenośnia! porównanie! (?)
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 22:46, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
leszek158 napisał: Mała nieścisłość - nie "zmarł" a "zginął" (to samo znaczy, ale inny fakt) |
Mój błąd złe dobranie słownictwa
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:51, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: Ironia? W końcu to Roger Waters... |
Mam wrażenie, że nie z takiej ważnej dla niego sprawy... nie żartowałby z tego, jeśli go to tak wstrząsnęło.
Odpowie ktoś w końcu?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 17:12, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Co w tym dziwnego? Czy żeby się do kogoś zwracać, ta osoba musi żyć?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 17:20, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Taki jeden Misiu napisał: nie żartowałby z tego, jeśli go to tak wstrząsnęło.
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 19:13, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nigdy się nie dowiemy dlaczego Waters tak powiedział, trzeba jego o to zapytać a nie samemu wyciągać jakieś wnioski .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 21:23, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Mam pewne pytanie na temat matki Rogera. Czy dożyła ona momentu wydania "The Wall"? Jeśli tak, to jak go odebrała? Wiadomo coś na ten temat? Z góry dzięki za odpowiedź.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 21:36, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Tak dorzyła do tego momęu i sam Waters mówił, że rozmawiał wtedy z mamą, żeby jej wytłumaczyć, że utwór "Mother" nie odnosi się do niej. Czy inne utwory z cyku The Wall, Roger omawiał z matką nie wiem, wiem natomiast, że na temu "Mother" z nią na ten temat rozmawiał. Mówił o tym w jakimś wywiadzie, jeśli go znajdę to opublikuję .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:02, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Przytoczę fragment wywiadu z Watersem przeprowadzonym przez Karla Dallasa w 1982 roku (z książki "Bricks In The Wall").
Dallas: Czy Twoje dzieciństwo było tak nieszczęśliwe jak to sugeruje The Wall?
Waters: Nie. Dlaczego Wall ma sugerować bardzo nieszczęśliwe dzieciństwo? Ze względu na szkołę? Albo przez odrzucenie przez mężczyznę na placu zabaw?
D: A także przez jego związek z matką, która...
W: Nie, moje stosunki z matką nie były takie. Ale rzeczywiście matka jest w filmie czarnym charakterem. Jest pełna sprzeczności - ta postać. Niezbyt dobrze naszkicowana. Myślę że ma to związek z tym, że nie wyniosłem tej postaci zbytnio z własnego doświadczenia. To znaczy - rzeczywiście znalazłem zdychającego szczura na boisku rugby, zabrałem do domu i próbowałem się nim opiekować, a moja matka kazała go wynieść do garażu, ale nie w ten sposób co na filmie. Ona nie była szaloną, grubą, histeryczną kobietą.
D: Czy Twoja matka jeszcze żyje?
W: Tak
D: Czy wyjaśniłeś jej to?
W: Oh tak. Gdy wyszła płyta - nie widziała jeszcze filmu, zabiorę ją na niego, gdy będzie w mieście - więc gdy wyszedł album, opowiedziałem jej o nim i uprzedziłem o czym jest. [...] Moja matka była nauczycielką w mieście uniwersyteckim, w Cambridge. Cambridge było bardzo fajnym miejscem do życia. Świetnie się bawiłem. Nie lubiłem szkoły, nie lubiłem liceum (grammar school). Nienawidziłem go. Ale podobało mi się w podstawówce (primary school). Naprawdę chodziłem do bardzo dobrej podstawówki. Ale liceumbyło okropne.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 22:23, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Szybka i wyczerpująca odpowiedź. Dzięki .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 22:27, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nom Dziney mnie uprzedził, nie muszę już szukać .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|