Kto ma lepszy wokal? |
Dave |
|
52% |
[ 21 ] |
Roger |
|
17% |
[ 7 ] |
obaj mają tak samo dobry/ zły |
|
30% |
[ 12 ] |
|
Wszystkich Głosów : 40 |
|
|
Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:23, 27 Sty 2006 Temat postu: Wokal: Dave czy Roger |
|
|
Jestem ciekaw, czyj wokal nasi drodzy forumowicze uważają za lepszy...
Ja uważam, że Gilmour ma ciekawszą, głębszą barwę. Może nie potrafi wyciągać tak jak np. Roger w Have A Cigar, ale jego barwa jest cieplejsza, bardziej przystępna. Zdecydowanie wolę kawałki zaśpiewane tak jak High Hopes, czy Take It Back niż The Final Cut. No i mam wrażenie, że Roger śpiewał często zbyt "siłowo", bez polotu.
Ale to tylko moje zdanie
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:48, 27 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
krzysiek
The Hero's Return
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:27, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie wieloryba, lepiej spiewa od wodnika chociaz Waters tez ma ciekawy, tworzy swietny klimat np: na Amused .... pasuje wlasnie do takich utworow, bardzo przejmujacy. Dave natomiast potrafi zaspiewac troche ostrzej(Delicate sound of thunder) jak i delikatniej, cieplej (Pulse czy jego akustyczny dvd) no i wokal Gilmoura tez potrafi wzruszyc np: w Wish you., Coming back. czy Comfortably Numb. Wspomnę jeszcze Syda i Ricka bo tez sie udzielali wokalnie, Rick moze nie ma jakiejs pieknej barwy glosu, ale Breakthrough na koncercie Gilmoura zaspiewal świetnie , a co do Syda talent napewno mial i oceniam jego wokal na podobnym poziomie jak Dave'a.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Imbirek
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włoszczowa
|
Wysłany: Sob 12:13, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Obaj maja wspaniały głos, ale ja jednak jestem troszkę bardziej przekonany do Watersa, właściwie tutaj można polemizować... Jedne kawałki są świetne w wykonaniu Gilmoura a inne w Watersa, no i tak to jest, po prostu podział na dwóch tutaj z mojej strony przypadł...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 12:27, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Zanim powiem co myślę, jedna rzecz na początek. Nikt tego nie zauważył?
Marcin S. napisał: Może nie potrafi wyciągać tak jak np. Roger w Have A Cigar |
To nie jest Roger. W Have A Cigar śpiewa Roy Harper - przyjaciel Gilmoura. Waters był podobno niedysponowany w tym czasie, a Dave odmówił, gdyż utwór był, jego zdaniem, zbyt osobisty. Ale trzeba przyznać, że podobny głos do Watersowego.
Co do tych dwóch Panów: oczywiście, że Gilmour! Czystszy, wyciągał dużo wyższe partie. Roger nigdy nie zaśpiewałby czegoś takiego jak A Great Day For A Freedom czy Take It Back. Nawet Have A Cigar to nie są te skale. Mówimy tu oczywiście o technice. Dla mnie osobiście Roger miał barwę bardzo ciekawą, TYLKO ON mógł śpiewać to, co napisał. I nie zgodzę się, jeżeli ktoś mi powie, że po prostu znamy tylko jego głos w tych utworach. On tam doskonale pasuje. No ale chwalę barwę, a jednak wolę barwę Dave'a, on potrafi czasem nawet dokopać wokalem - Time czy Take It Back...Roger chyba nie. Fajne porównanie ich wokali jest na Live 8 , a głosów w Comfortably Numb. Który z głosów jest bardziej charakterystyczny dla Pink Floyd - tego nie wiem. Pierwsze, co usłyszałem, to Shine On You Crazy Diamond (całe Wish You Were Here miałem okazję posłuchać) i po prostu podobało mi się. Gdy doszło do tytułowego kawałka uznałem, że ten głos jest mi jakiś znajomy....Ale to tylko mój przypadek.
Wspomnę jeszcze o Ricku i Sydzie - Rick technicznie był słabiutki, ale jego barwa bardzo mi się podoba, uspokaja, pieści moje uszy Tego głosu z Wearing The Inside Out mógłbym słuchać dłuuuugo
Syd - co prawda najmniej znam jeszcze ten okres, ale to, co miałem okazję usłyszeć, pozwala mi stwierdzić, że to dobry wokal. Od Gilmoura gorszy, według mnie to nie ulega wątpliwości (znów o technice...), ale ciekawy. Bardzo mi się podoba np. jego barwa w Set The Controls For The Heart Of The Sun. To akurat typowy kawałek, gdzie głos ma mieć fajne brzmienie, a technika idzie gdzieś w kąt.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 13:10, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Obaj panowie mają piękny niepowtarzalny głos jednak w głosie Watersa jest tyle dramatyzu tyle emocji. Tak głos Rogera jest o wiele głębszy niż głos Davida jednak niektóre utowr śpiewane przez Gilmoura są tak piękne że nikt nie jest w stanie zaśpiewać tego lepiej. Trze tu też wspomnieć o piękny głosie Ricka może nie jest on doskonały pod względem techniczny ale równie głęboki
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:39, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Misu napisał: Marcin S. napisał: Może nie potrafi wyciągać tak jak np. Roger w Have A Cigar |
To nie jest Roger. W Have A Cigar śpiewa Roy Harper - przyjaciel Gilmoura. Waters był podobno niedysponowany w tym czasie, a Dave odmówił, gdyż utwór był, jego zdaniem, zbyt osobisty. Ale trzeba przyznać, że podobny głos do Watersowego. |
No a ja zawsze myślałem, że to Waters... No cóż, dzięki za sprostowanie.
le fakt faktem- Gilmour nigdy nie miał tak "wymuszonego" głosu jak w HAC.
Co do Syda- jego głos wydaje mi się BARDZO przeciętny.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 14:36, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że głos Roya w Have A Cigar jest celowo, jak to ująłeś, taki "wymuszony". Mnie się to podoba, fajnie się to ciągnie Taki fajny, brudny głos .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 15:59, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Fakt, jest to celowe, ale jest to jeden z najmniej przekonujących dla mnie wokali, jakie słyszałem- nie tylko w PF, ale w ogóle.
Choć z czasem się przekonuję do linii wokalnej w tym utworze.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:58, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja uwielbiam głos Gilmoura.......on jest taki bardzo zmysłowy, subtelny, a przy tym mocny i docierajacy do podświadomości............Bardzo mi sie podoba nagranie ze studia na filmie LIve at pompeii, kiedy są urywki jak nagrywa piosenke, śpiewając z wrightem,. Poprostu robi to doskonale. jego głos to niby nic nadzwyczajnego, a cały czas gdzieś go słysze. Bardzo cięzko zaspiewać tak jak on. a roger, jak roger, zawsze na swój sposób uroczy, choć teraz na starośc mu sie coś pogorszyło...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 19:56, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
floydgirl napisał: a roger, jak roger, zawsze na swój sposób uroczy, choć teraz na starośc mu sie coś pogorszyło... |
Po jednym nie najlepszym występie na Live 8, gdzie - jak sam przyznaje - był bardzo spięty, nie stawiałbym jeszcze na nim krzyżyka. Trasę koncertową In The Flesh zaspiewał znakomicie.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:01, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: Misu napisał: Marcin S. napisał: Może nie potrafi wyciągać tak jak np. Roger w Have A Cigar |
To nie jest Roger. W Have A Cigar śpiewa Roy Harper |
No a ja zawsze myślałem, że to Waters... No cóż, dzięki za sprostowanie. |
Roger śpiewał Hava A Cigar na trasach Pros And Cons i Radio KAOS
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiek
The Hero's Return
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 23:58, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
a roger, jak roger, zawsze na swój sposób uroczy, choć teraz na starośc mu sie coś pogorszyło... [/quote]
Ah a słyszeliście głos Rogera w Kill the child?? Na samym końcu jak on pięknie śpiewa
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
MtK
Seamus
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 19:41, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Bardziej lubie glos Rogera co poniekąd wiąze sie z tym ze on spiewal szybsze i mocniejsze kawalki( Sheep, wiele utrworow z The wall itp)
Dave ma rowniez ciekawy glos lecz ja zdecydowanie wole cos troszczke mocniejszego a Dave spiewal zawsze te baedziej melancholinje utwory (ktore tez ubustwiam).
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:12, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm....nie chcę się czepiać, ale zawsze myślałem, że to właśnie David potrafi zaśpiewać mocniejsze kawałki, potrafi bardziej "przykopać". Sheep nie jest nie wiadomo jak mocne, tylko szybkie. Roger nie potrafiłby wyciągnąć takiego Take It Back. A Gilmour subtelnie też umiał (np. Wish You Were Here).
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|