Autor |
Wiadomość |
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 19:47, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Absolutnie się nie zadzam żeby stawiać The Division Bell na pierwszym miesu album co prawda jest łatwy w odbjorze jednak nie posiad już tej magii Floydów dla mnie ludź który dopiero zaczyna piękną przygodę z Floydami odrazu powienien wiedzieć w co się pakuję na początek troszke psychodeli z wczesnych płyt później Ciemna Strona i tak pokoleji
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:47, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: Jeśli Pink Floyd ma się spodobać początkującemu, to The Wall nie byłoby, według mnie, dobrym wyjściem. Za trudne, a mało kto wcześniej nagrywał takie albumy, by się do niego przyzwyczaić tak od razu. |
Trochę sie zgadzam, i trochę nie. Na pewno nie powinno się zaczynać od The Wall, ale na drugim miejscu w kolejności do poznania pasuje.
A że mało wcześniej nagrywał takie albumy? Wybacz, ale to nie jest żaden argument.
Warto zacząć od łatwiejszych w odbiorze albumów (i tu także kieruję swoje słowa do szyszuni) np. Division Bell, by muzyka "wpadła w ucho", potem zaś dobrze poznać całość fenomenu. Czyli lepiej najpierw ostrożnie poznać namiastkę floydowskiego geniuszu, a dopiero potem jazda na całego, czyli TDSOTM, Wall etc.
Nie ma co do razu zaczynać z trudnymi w odbiorze rzeczami, bo może to zniechęcić, jeśli nie przekona za pierwszym razem. Takie AMLOR na pewno się spodoba. Potem, gdy słuchacz polubi PF, można mu zaserowować ucztę w postaci Muru.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Wto 0:17, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja mam całkiem odrębną opinię na ten temat. Jak początkujący słuchasz ma zaczytać od czegoś co nie było w 100% Pink Floyd. Ponieważ cały zespół stanowiła 4 a nie 3. A AMLOAR powinno wyjść jako solowe działo Gilmoura płyta nie jest zbyt starannie przygotowana a teksty też za bardzo nie zachwycają mnie ta płyta odrzuciła i myślę że początkujący powinni zaczytać od czegoś co stanowiła cała czwórka nie mówię że odrazu od The Wall bo jest to album naprawdę ciężki najpier trzeba poznać ich muzykę jednak Wish You Were Here nie jest już tak trudne w odbjorze a ja płytą piękną i w 100% Floydowską jednak to tylko moja być może błędna opinia
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 1:22, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: A że mało wcześniej nagrywał takie albumy? Wybacz, ale to nie jest żaden argument.
|
Według mnie jest. Poznajemy czym jest Pink Floyd, jak grał, a The Wall nie jest do końca reprezentatywne. FAKT - The Division Bell może też nie, ale warto od tego zacząć, bo.... wiesz czemu, bo też na pierwsze miejsce dałeś tę płytę.
Marcin S. napisał: Nie ma co do razu zaczynać z trudnymi w odbiorze rzeczami, bo może to zniechęcić, jeśli nie przekona za pierwszym razem. |
Tutaj muszę się zgodzić.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 22:32, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
szyszunia007 napisał: Ja mam całkiem odrębną opinię na ten temat. Jak początkujący słuchasz ma zaczytać od czegoś co nie było w 100% Pink Floyd. Ponieważ cały zespół stanowiła 4 a nie 3. A AMLOAR powinno wyjść jako solowe działo Gilmoura płyta nie jest zbyt starannie przygotowana a teksty też za bardzo nie zachwycają mnie ta płyta odrzuciła i myślę że początkujący powinni zaczytać od czegoś co stanowiła cała czwórka nie mówię że odrazu od The Wall bo jest to album naprawdę ciężki |
Tak więc zacytuję sam siebie jeszcze raz:
Cytat: Nie ma co do razu zaczynać z trudnymi w odbiorze rzeczami, bo może to zniechęcić, jeśli nie przekona za pierwszym razem. |
AMLOR jest łatwe w odbiorze, może przyciągnąć nowe grono słuchaczy, którzy potem mogą się rozwinąć i poszukać czegoś lepszego, np. The Wall czy właśnie WYWH.
szyszunia007 napisał: jednak Wish You Were Here nie jest już tak trudne w odbjorze a ja płytą piękną i w 100% Floydowską jednak to tylko moja być może błędna opinia |
No ok- WYWH też można by wrzucić na dobry począek, ale nie w pierwszej kolejności. Nadal upieram się przy płytach bez Watersa, jako najłatwiejszych w odbiorze.
Misiu napisał: Według mnie jest. Poznajemy czym jest Pink Floyd, jak grał, a The Wall nie jest do końca reprezentatywne. |
Jetst reprezentatywne. To jedna z najbardziej znanych płyt Pink Floyd, każdy o niej słyszał. A że jest przełomowa, to inna sprawa.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 23:34, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ale nie tak brzmi Pink Floyd. The Wall i The Final Cut to coś całkowicie innego niż wcześniejsze i późniejsze albumy. Owszem, znane to jest, dlatego każdy powinien to co najmniej kojarzyć. Ale sama muzyka reprezentatywna nie jest. Według mnie, to The Wall jest na ostatnich miejscach, jeśli chodzi o kolejność poznawania płyt Pink Floyd.
I jeszcze jedno - Wish You Were Here w odbiorze nie jest takie trudne (ale momentami trudniejsze bądź naprawdę trudne), dlatego można to postawić dość wysoko. Tam zwracano jeszcze większą uwagę na muzykę, niekoniecznie trzeba znać tekst, by zachwycać się Shine On You Crazy Diamond. Na The Wall tak nie jest. Niepojętym dla mnie jest, jak z łatwiutkiego The Division Bell można przenieść się na zmuszające do głębokiego zanalizowania The Wall żółtodziobowi...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Śro 0:23, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Tak The Wall jest stanowczo zatrudne jak na początek ten album wymaga poświęcenia i rozumienia. Po przesłuchaniu The Wall nie znając tekstów ani ogólnej tematyki albumu nic w zasanie nie możemy o tej płycie powiedzieć jednynie "podobała mi się" lub "nie przypadła mi do gustu" ale nic się z tego nie wyniesie. Ja jednak pozostaje przy swoim ktoś kto zaczyna dopiero z Pink Floyd powinien zacząć od czegoś co stanowiła jeszcze cała 4.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:59, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: Ale nie tak brzmi Pink Floyd. |
The Wall nie brzmi jak PF?
Misiu napisał: Niepojętym dla mnie jest, jak z łatwiutkiego The Division Bell można przenieść się na zmuszające do głębokiego zanalizowania The Wall żółtodziobowi... |
No to teraz pojmij, bo ja jestem takim przypadkiem Najpierw łatwiejsza rzecz, aby polubić Pink Floyd, a potem coś trudniejszego, żeby poznać pełnię fenomenu.
Co do The Wall- zgadza się, jest trudne, dlatego warto obejrzeć też film. Wtedy mamy jakieś wyobrażenie o fenomenie Pink Floyd.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pią 23:27, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
[quote="Marcin S."] Misiu napisał: Ale nie tak brzmi Pink Floyd. |
What?? The Wall nie brzmi jak Pink Floyd yyyyy...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 23:36, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
No to banik się szykuje
A tak na serio- mówiąc, że "The Wall" nie brzmi jak Pink Floyd, równie dobrze mógłbyś zasugerować, że "IV" nie brzmi jak Led Zeppelin, "Innuendo" nie brzmi jak Queen, "In Rock" nie brzmi jak Deep Purple, Black Album nie brzmi jak Metallica... itd. Mam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pią 23:37, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin masz świętą rację przecież The Wall to Pink Floyd w czystej i nieskazitelnej postaci.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 3:14, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A powiedzcie mi, która inna płyta Pink Floyd brzmi jak The Wall, prócz The Final Cut?
Marcin - wiem o co chodzi, mimo że akurat Innuendo jak Queen brzmi, bo momentami może nieco przypominać The Miracle (I Want It All - The Hitman, na przykład). Może źle to w sumie ująłem, bo mnie nie chodzi o to, że The Wall jest niereprezentatywne, ale... no właśnie, co, prócz The Final Cut, brzmi właśnie jeszcze jak The Wall? Poza tym warto tu wspomnieć już o dominacji Watersa, to brzmi bardziej jak Waters niż Pink Floyd (z wyjątkami i nie twierdząc, że płyta powinna być pod szyldem "Roger Waters", bo to inna bajka i nie to mam na myśli).
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 15:23, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Yyy brak mi słów...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 16:14, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A jakieś konkrety?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 23:12, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Brak po prostu The Wall to jest taka swoista wizytówka Pink Floyd jakoś cię nie rozumiem Nie dochodzi do mnie co piszesz
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|