Autor |
Wiadomość |
|
LukasK
Lunatic
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd
|
Wysłany: Nie 23:33, 10 Sty 2010 Temat postu: A.P.F.S. |
|
|
Aktualnie w audycji Piotra Kaczkowskiego (P.R. pr.3), w zastępstwie czasowym Leszek Adamczyk, mowa o zbliżających się koncertach AusieFloydów. Gościnnie pojawiła się Ola Bieńkowska, która zdradza nieco szczegółów zbliżającego się tourne.
zdravim
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
LukasK
Lunatic
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd
|
Wysłany: Nie 23:35, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Hehe, oczywiście pojawił się głos słuchacza z tendencyjnym pytaniem/prośbą (?) o wpłynięcie w jakiś sposób na zejście się Pinków w starym skladzie... LOL
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
mietek
Arnold Layne
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kraków
|
Wysłany: Pon 11:07, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
W starym składzie? : z The Beatles jako support
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
LukasK
Lunatic
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd
|
Wysłany: Pon 21:44, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ola twierdzi, że utworów z przed Echeos nie zamierzają grać.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
annia
Seamus
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:18, 14 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Szkoda... chociaż może to znaczy że samo Echoes będą grać
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
LukasK
Lunatic
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd
|
Wysłany: Nie 0:20, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Lesiu niby Echeos wyprosił, ale Ola wychodząc ze studnia niczego nie obiecała, zatem "que sera, sera".
zdravim
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
LukasK
Lunatic
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd
|
Wysłany: Pią 11:27, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
[Bydg] W telegraficznym skrócie:
Wyjeżdżający wczoraj z okolic Trójmiasta na koncert do Bydgoszczy mogli obawiać się jedynie stopnia trudności odcinka specjalnego Zimowego Rajdu Polski, jedynie, ponieważ sam koncert odbył się bez większych zastrzeżeń - wszystko zgodnie z planem.
Tą razą występ podziwiałem z trybun i w porównaniu z zeszłoroczną Ścianą (w Bydg) mam wrażenie że było dobrze acz bez rewelacji, przynajmniej w kwestii laryngologicznej Jeśli dźwięk był ustawiony na odbiorców z płyty, to wyżej było słychać delikatne przestery - no, ale wiadomo, nie da się wszystkich w równym stopniu zadowolić. Pod tym względem Łuczniczka i tak wyprzedza o pełną długość konkurencyjny Spodek, wrocławską 100-latkę, że o Torwarze nie wspomnę...
Bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie wizualizacje, na których nie zabrakło motywów australijskich.
Do set-listy mam jedynie zastrzeżenie, że zabrakło "Mother", ale bisem jestem ukontentowany. IMHO druga część występu dużo bardziej emocjonalna, co było widać po reakcjach publiczności.
I kolejna dobra wiadomość - do zobaczenia za...
PS. Ma ktoś możliwość dodania set-listy z Bydgoszczy?
zdravim
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
annia
Seamus
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:34, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja jechałam do Bydgoszczy z Poznania. Wyjechaliśmy z 3-godzinnym zapasem - ale w Żninie, 40 km od Bydgoszczy, kolo godziny 16 stanęliśmy w korku i staliśmy w nim do 21!
Z godziny na godzinę mieliśmy coraz mniejsze ambicje - najpierw mówiliśmy że trudno, będziemy najwyżej pół godziny przed rozpoczęciem, będzie problem z parkingiem ale przeżyjemy. Potem że trudno, spóźnimy się na początek, wiedzieliśmy że we Wrocławiu na początku grali ciemną stronę. Przed 20 w radiu Pik mówili, że zaraz zacznie się koncert, puścili nawet jakiś utwór Pink Floydów, aż żal się zrobiło... to puściliśmy sobie na pocieszenie płytę która właśnie w Bydgoszczy rozbrzmiewała.
Ale staliśmy tam naprawdę tak długo, że w końcu chcieliśmy przyjechać chociaż na ostatni utwór, chociaż usłyszeć to Comfortably Numb, nie jechać tyle na próżno.
W końcu o 22 byliśmy na miejscu, zdążyliśmy na 5 ostatnich utworów, od Another Brick in the Wall... ochroniarze trochę dziwnie na nas patrzyli jak tam wpadliśmy
Ostatnie pół godziny tylko widziałam... ale i tak było świetnie! Może trochę publiczność słabo reagowała, w sumie tylko na bisie, run like hell, dużo ludzi klaskało, ale widziałam żre jakaś grupka miała mały transparent, ale stałam z tyłu więc nie widziałam co na nim jest.
W zeszłym roku jak byłam to większości utworów nie znałam, więc nie brałam tego tak emocjonalnie. Tamten koncert był dobry, ale szału nie było. A teraz... Może i poziom ten sam, ale ja zupełnie inaczej reagowałam, zwłaszcza że przez pół godziny chciałam poczuć magię 3 godzin
szkoda że się spóźniłam, ale widziałam na last.fm już kilka komentarzy że nie tylko my staliśmy w Żninie.
Trochę mnie pocieszyła informacja, że w przyszłym roku też zagrają - już wtedy przyjadę na miejsce chyba poprzedniego dnia.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
timewind
Seamus
Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:16, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No szkoda Aniu, że tak wyszło. Spóźnić się na koncert to chyba koszmar każdego fana.
Trochę wiem jakie to uczucie bo kiedy jechałem samochodem do Chorzowa na U2 na wjeździe do Wrocławia stałem ponad godzinę w korku i drugą godzinę zajęło przejechanie przez miasto, więc siedziałem i co minutę nerwowo zerkałem na zegarek.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 1:59, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dopiero co wróciłem z koncertu na Torwarze. Sala była pełna, miejsca stojące na płycie wypełnione gdzieś w 2/3. Nie widziałem dotąd na żywo APFS, więc miałem "świeże" podejście. Show mógł się podobać, co prawda do oryginału im daleko (i scena ze dwa razy mniejsza niż to pamiętam z Earls Court), ale i tak chylę czoła.
Pierwszy pozytyw - wszystko było o czasie, koncert zaczął się punktualnie co do minuty, jak zaprosili na 20 minut przerwy, to przerwa trwała dokładnie 20 minut - to się nazywa profesjonalizm
Fajny pomysł na pierwszą połowę koncertu - na ekranie kangurek wyciągał kolejny album PF, zakładał na gramofon i APFS grali kilka kawałków z tego albumu. Zaczęli od DSOTM, potem WSWH i zakończyli na Animals. Po przerwie był miszmasz - zaczęli od Astronomy Domine, a potem różne kawałki: z TDB, AMLoR, TFC i TW a jako rodzynek One Of These Days i Careful With That Axe, Eugene. Ostatni programowy utwór to Comfortably Numb i na bis oczywiście Run Like Hell.
Publika najżywiej reagowała na utwory z TW, a moim zdaniem najlepiej wykonany był One Of These Days - przede wszystkim usłyszałem tu jakąś inwencję APFS i świetne było zgrane z efektami wizualnymi, a oryginalna Floydowska świnia z czerwonymi oczami z trasy TDB będzie się tej nocy niektórym śniła . Miłe słowa padły z ust Oli Bieńkowskiej przed Comfortably Numb, czym ściągnęła na siebie burzę braw. Koledzy z APFS walnęli się pięknie na CN śpiewając zamiast drugiego refrenu ponownie pierwszy - byłem ciekaw jak się z tym uporają - a oni po prostu przeszli do końcowej solówki i tyle Gilmour pewnie by powiedział - "Comfortably Numb - take two" i zaczął od nowa
Ogólnie - bardzo dobry show wart polecenia nie tylko miłośnikom PF.
P.S.
Później zawieszę kilka fotek i może jakiś fragment filmowy.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Archound
Worm
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 3:49, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Też byłem na koncercie w Torwarze.
Mógłbyś mi powiedzieć jaki był pierwszy utwór? Spóźniłem się.
Niestety nie spodziewałem się, że będę 1,8 km w Warszawie jechać 55 minut...
Jeszcze ktoś mi zajął miejsce, ale mniejsza usiadłem sobie na schodach... to się ochroniarz debil pluł żebym usiadł na swoim miejscu a ja mu że ktoś mi zajął moje miejsce. Na to ochroniarz mistrz ciętej riposty:
Ja panu biletu nie sprzedawałem.
Poszedł w końcu. Wrócił ze wsparciem koleżanki, która zwyczajnie wszystkich ładnie poprzesiadała - bo oczywiście ten który mi zajął miejsce sam miał własne zajęte i tak dalej i tak dalej.
Kraj debili... jak można nie umieć przeczytać numerka rzędu i krzesła <ściana>
Głupio mi, że nie poznałem ani One of These Days ani Careful with That Axe, Eugene . Dawno ich nie słuchałem.
Bardzo żałuję, że nie zagrali In The Flesh i Dogs bardzo na to liczyłem.
CN na koniec był pewniakiem. Nawet nie wychwyciłem tego błędu nie byłem skupiony na wokalu, czekałem na solówkę która była... poprawna. Ot dobra kopia tego co można było posłuchać na P.U.L.S.E.
Ogólnie bardzo pozytywnie, czekam na kolejny występ TAPFS w Polsce.
I na Echoes, Sorrow, On The Turning Away, In The Flesh, Dogs, Summer '68, Wearing The Inside Out.
Mogliby poprosić orkiestrę kościelną i spróbować AHM
Ostatnio zmieniony przez Archound dnia Sob 3:59, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
timewind
Seamus
Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:36, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A co takiego powiedziała pani Bieńkowska?
Setlista z Bydgoszczy:
speak to me
breathe
on the run
time
the great gig in the sky
shine on you crazy diamond 1-5
welcome to the machine
pigs
sheep
----
astronomy domine
learning to fly
high hopes
us & them
eugene
take it back
the gunner's dream
another brick in the wall 2
wish you were here
one of these days
comfortably numb
----
run like hell
Ostatnio zmieniony przez timewind dnia Sob 16:36, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
annia
Seamus
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:40, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Że publiczność jest wspaniała i że przyszliśmy mimo że jest tak zimno, i że dziękują za transparenty (z przodu po lewej jeden był, gitarzysta po lewej się do nich uśmiechnął i pomachał pod koniec, ale nie widziałam co tam było napisane).
No i co najważniejsze powiedziała do zobaczenia za rok
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Archound
Worm
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:25, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Taki zespół jak TAPFS nie powinien nigdy upaść, mam nadzieję, że zawsze znajdą się Ci którzy będą chcieli grać tą wspaniałą muzykę.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 19:10, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Torwar, 29.01.2010
On The Run
Time
Time
Time
The Great Gig In The Sky
The Great Gig In The Sky
Run Like Hell
Run Like Hell
Pożegnanie
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|