Autor |
Wiadomość |
|
s h e e p
The Hero's Return
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:44, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Napisałem "moim zdaniem".
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 21:08, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Wojon napisał: Twórczość Watersa w PF, bez głosu i gitary Davida byłaby miom zdaniem zbyt sucha. |
A gitara Claptona na Pros And Cons? A gitara Jeffa Becka na Amused To Death?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Śro 22:28, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Dizney napisał: Wojon napisał: Twórczość Watersa w PF, bez głosu i gitary Davida byłaby miom zdaniem zbyt sucha. |
A gitara Claptona na Pros And Cons? A gitara Jeffa Becka na Amused To Death? |
Dokładnie... solówki Becka na Amused To Death są niesamowite... Clapton The Pros And Cons nadaje charakterycznego brzmienia dla jego gry. Waters podczas pracy nad solowymi płytami otoczony był naprawdę świenimi gitarzystami.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 16:26, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Clapton i Beck choćby nie wiem jak sie starali nie zagrają tak jak Dave.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Czw 18:25, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Wojon napisał: Clapton i Beck choćby nie wiem jak sie starali nie zagrają tak jak Dave. |
Każdy z tych muzyków ma własny styl gry.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 17:53, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Z drugiej strony, co ma to do jakości? Własny styl może być też teoretycznie kiepski, choć ja się z takim przypadkiem jeszcze nie spotkałem
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pią 19:44, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Chodzi mi o to, że Wojon stwierdził obiektywnie, że i tak nie zagrają tak jak Dave... ja na to odopwiedziała, że tak jak on nie zgarają, ponieważ mają inne style gry .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:28, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No racja, ale Wojon miał raczej na myśli jakość gry, a nie styl
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pią 23:44, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No tak ale nie można obiektywnie określić, który z nich lepiej gra, ponieważ sztuka nie jest obiektywna, każdy z nas może mieć na ten temat inne zdanie .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:20, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Zaraz wykituję! Czy wy w każdym temacie musicie to podreślać?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 10:06, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fearless
The Hero's Return
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Burkina Faso
|
Wysłany: Sob 21:14, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Pierwsze moje wrażenia po wysłuchaniu tej płyty- bardzo dobra. Zaledwie. Dopiero po następnych razach doceniłem to dzieło. Ja bardzo lubię brzmienie gitary Gilmoura i wogóle jego styl, a ta płyta to jest kwintesencja tego wszystkiego. Muzyka na tym albumie po prostu płynie, a ja razem z nią. No po prostu miodzio.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emade
Grand Vizier
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ten wniosek?
|
Wysłany: Sob 22:28, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: Muzyka na tym albumie po prostu płynie |
Chyba tytuł albumu nie bez kozery brzmi "On An Island", bo na albumie (po uważnym wsłuchaniu się) odczuwamy pulsację morza. Dlatego też odczucie odpływania może wystąpić.
Dobry album , Widać, że Gilmoura nie ciągnął przeważnie rogerowy patos, a jedynie solidne granie. Tym razem, stonowane. Świetnie słucha się przy deszczu.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|