Autor |
Wiadomość |
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 12:05, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo, że nowy album byłby słaby. Zresztą to nie jest istotne. Najważniejsze jest to, że żadnej płyty (i prawdopodobnie trasy koncertowej) nie będzie, bo nie ma na to ochoty przynajmniej jeden z członków PF - David.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 12:58, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Narazie nie ma ochoty... kto wie co czas przyniesie .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 0:40, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A Momentary Lapse Of Reason powstała w... dziwny sposób. Panowie ledwo co pozbierali się, a z Pink Floyd prawie całą robotę odwalił Gilmour... tutaj niepowodzenie jest ZROZUMIAŁE! Nie bardzo rozumiem natomiast, co miałoby być teraz powodem powstania czegoś słabego. Okay - słyszałem tylko parę utworów z On An Island, ale one są lepsze od takiego Dogs Of War... Waters wciąż ma wenę, co widać na przykładzie Ca Ira.
A o wieku już nic nie mówmy...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pią 11:55, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
On An Island to dobry album słychać, że gitara Davida wciąż brzmi tak samo jak przed kilku a nawet kilkunastu laty... Waters wciąż tworzy coś nowego i nie sądzę, żeby był to słaby materiał więc dlaczego rosną wasze obawy co do słabego albumu?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 18:56, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
a nawet jak byłby słaby album ( na co raczej sznse są marne ), to ja i tak bym sie cieszyła, ze jest coś nowego do posłuchania z pod szyldu PINK FLOYD..........może potem bym sie załamała- żartuje
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 9:35, 01 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Tak się obawiacie słabego albumu ale tak naprawdę Floydzi nic aż takstrasznie słabego nie stworzyli. Nawet na AMLOR można znaleść z dwa fajne utwory.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 22:23, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
A co mówili o Gilmourze?
To będzie słaby album, David to nie Pink Floyd, sam nic nie zdziała, jest za stary na dobre płyty, już się chłopak wypalił w Pink Floyd
a tu psikus i mamy genialny album, co utwór to magia.
Jeżeli nowy album Floydów byłby naprawdę słaby to i tak się będę cieszył niezmiernie, bo nawet słaby album to okazja do trasy, a jak wszyscy wiemy koncerty Floydów to w 55% stara twórczość czyli coś co wszyscy znamy i kochamy.
Więc cieszmy się, bawmy się bo może PF powróci.
A tak w ogóle to cześć wam.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fearless
The Hero's Return
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Burkina Faso
|
Wysłany: Czw 16:34, 20 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnie kolejna plotka- niewypał ale zobzczyć można:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 11:44, 21 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Hahahah, no tak, Gilmourowi się nie chce jak cholera, Watersowi się zachciało, ale oto nadchodzi Wszechmogąca Interia, która ogłasza, że: NIE! Oni kłamią, to Dave marzy o reaktywacji, a Waters jest do bani - Interia wie lepiej!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fearless
The Hero's Return
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Burkina Faso
|
Wysłany: Pią 18:34, 21 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Urok portali internetowych w których 90% newsów stanowią plotki na temat Dody i jej kolejnych "hiciorów"/
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dizney
Grand Vizier
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 20:09, 21 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ja tam w tym materiale nie widzę nic nowego.
Gilmour mówi, że jest zainteresowany solową karierą, Wright i Mason mówią, że jakby co, to oni chętnie się przyłączą, gdyby jednak David chciał coś robić z PF. Co w tym rewelacyjnego, przecież to wiadomo już od roku?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:42, 21 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
popieram Cie Dizney. To już wiadomo od roku. Poprostu takie debilne teksty nalezy umieć puszczać mimo uszu. Bo jak już rzeczywiście coś by ci nasi chłopcy postanowili, to z pewnoscią dowiedzielibyśmy sie o tym w znacznie zacniejszy sposób
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Wto 10:49, 01 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
I ja się z wami zgadzam.... newsy o reaktywacji Pink Floyd pojawiają się systematycznie od ponad roku i jeszcze nic z prawdy w nich nie było.
A ten news podany przez portal Interia to najgorsza bzdura jaką na ten temat przeczytałam (chyba) .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Czw 9:42, 03 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Tak się zastanawiłam w którym temacie mam zamieścić ten post.
Znalazłam w internecie kolejnego newsa o reaktywacji Pink Floyd i uznałam, że może jest w tym troszkę prawdy... zresztą sami przeczytacje.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jednak gdyby taki koncert miałby miejscie, może padłoby na Polske... kto wie?
Fajnie jest się połudzić prawda, ale trzeba też wziąść pod uwagę, że to byłby pretekst do ponownego powrotu na scene. W zeszłym roku tym preteksem był koncert Live 8... być może w tym roku będzie to śmierć Syda.... kto wie.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 10:24, 03 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Jeszcze kilka linków temu to Nick miał robić za rozjemcę, teraz składa broń spójrzmy prawdzie prosto w paszczę: możemy liczyć co najwyżej na krótkie występy w rodzaju tych z Live 8 na innych festiwalach charytatywnych. Najbliżej Pink Floyd będzie występ Davida w Stoczni, bo na keyboardzie będzie Rick, a na basie Guy Pratt, który się szlajał z PF przez dwie ostatnie trasy. Jeszcze słówko nt wypowiedzi w stylu "nawet jakby ta czwórka nagrała album to nie byłoby to samo"! Ludzie, to jest jakaś paranoja dla mnie! Rozumiem, jakby nagrali np bez Gilmoura, ale nawet wtedy mogło by wyjść coś pięknego. Nic jeszcze nie jest pewne, a większość z was już wyrokuje, że będzie to "słaby album". Nastawienie godne słuchacza Pink Floyd, chyba "The Wall" na was tak działa, że zniechęcacie się do wszystkiego
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|