Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Śro 14:03, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
o solówce comfortably numb moglbym sie rozpisywać godzinami, a wtedy kiedy jej slucham nawet moglbym ksiazke napisac ale teraz slucham Time, wiec oszczedze wam tego
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
usandthem
Fearless
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Wto 12:46, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o solówki Floydów to zdecydowanie Comfortably Numb - jedna z bardziej emocjonalnych (o ile nie najbardziej), jakie słyszałem. Troche z tyłu High Hopes.
Natomist z poczynań pozostałych zespołów... na razie przychodzi mi do głowy tylko Einstuerzende Neubauten - Interimsliebenden. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że rzucając metalowymi przedmiotami o beton można uzyskać melodyjną i ciekawą solówke
Jak ktoś ciekaw, niech poszuka na YouTube. Na mariginesie - jakieś inne ich solówki warte uwagi ktoś zna
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Wto 13:25, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba jest temat dotyczący solówek innych zespołów.
Ja się wyłamię i napiszę Hey You. To dopiero solo .
Poza tym jeżeli chodzi o Floydów to trochę tego jest, można zaliczyć jeszcze Money, Time, Shine On You Crazu Diamond no i płyte Animals .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fearless
The Hero's Return
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Burkina Faso
|
Wysłany: Wto 20:24, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie pamiętam czy już tu się wypowiadałem, w każdym razie mój ewidentny faworyt- Time. No a zaraz po tym - Sorrow w początkowej fazie.
A Comfortably Numb szczerze powiedziawszy trochę mnie nudzi, jeśli chodzi o solówkę, szczególnie ta druga.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 20:30, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
usandthem napisał:
Natomist z poczynań pozostałych zespołów... na razie przychodzi mi do głowy tylko Einstuerzende Neubauten - Interimsliebenden. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że rzucając metalowymi przedmiotami o beton można uzyskać melodyjną i ciekawą solówke
Jak ktoś ciekaw, niech poszuka na YouTube. Na mariginesie - jakieś inne ich solówki warte uwagi ktoś zna |
O cholera, jest ktoś, kto Neubautenów zna
To, co się dzieje w "Interimsliebenden" nie nazwałbym solówką. No, chyba, że solówką perkusyjną. To wtedy tak. No masz rację, u nich gitarowych solówek chyba nie ma, tylko perkusyjne (a właściwie to nawet nie perkusyjne, to na czym oni grają to nawet nie instrumenty )
Ale do twojego pytania...obacz sobie "Zerstoerte Zelle" tam masz klasyczną solówkę na wózku z hipermarketu Może ewentualnie "Sehnsucht" tam masz solówkę na pile mechanicznej, może ewentualnie początek "Steh Auf Berlin", tam masz solo na młocie pneumatycznym
Heh nie wiem, czy to można solówkami nazwać, ale EN to baardzo ciekawy zespół, więc jak chcesz pogadać to chyba lepiej nowy temat założyć
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
PFan
Worm
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob 22:35, 16 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o moje ulubione solówki PF to kolejność jest następująca...
1 - Dogs
2 - Time
3 - Comfortably Numb
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eugene
Seamus
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 19:48, 26 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Proszę państwa oto mój ranking, obrzydliwie subiektywny, ale jedyny przeze mnie uznawany :
1. Comfortably Numb (Pulse)
2. Echoes (Pink Floyd Live At Pompeii)
3. Time (Dark Side Of The Moon) - umiem zagrać
4. High Hopes (Division Bell)
5. Shine On You Crazy Diamond (Wish You Were Here)
6. Echoes (Meddle)
7. Another Brick In The Wall Part 2 (The Wall)
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adek
Worm
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dęblin
|
Wysłany: Nie 21:02, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie Comfortably Numb i Time. Ogólnie ciężko jest cokolwiek wyróżnić albowiem każda z solówek Gilmoura przedstawia troszkę co innego, inne uczucie. Dla mnie jako gitarzysta prezentuje wyjątkowy 'feeling' (gitarzysci wiedza o co chodzi). Jezeli chodzi o mnie to stawiam go obok (niekoniecznie grających ten sam styl muzyki) Slash'a, Randy Rhodes'a, Hendrixa, Dime'a, Wylde'a... nie będe go porównywał do Vai'a czy Satrianiego bądź Malmsteena ponieważ oni są inni, w pozytywnym tego słowa znaczeniu jednakże Gilmour jest równie oryginalny. Od solówek przeszedłem to tematu gitarzystów no cóż bywa.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
onepeter
Lunatic
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:03, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba się jeszcze w tym temacie nie wypowiadałem... Dla mnie żelaznymi faworytami w kategorii solówek jest jak zawsze:
- Comfortably Numb
- On The Turning Away
- Sorrow
Do tego dochodzi: A Great Day For Freedom, Coming Back To Life oraz Echoes.
Piękne, piękne, w szczególności te 3 pierwsze
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eugene
Seamus
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 21:14, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
aaaaaaa.... właśnie posłuchałem On The Turning Away, co za piękna solówka!! Dawno nie słuchałem tego utworu. W sumie to nawet i dobrze, że Waters w latach 80. opuścił Pink FLoyd, bo Gilmour przywrócił właściwe proporcje muzyce Pink Floyd - 65 proc. muzy, 35 proc - wokale. Jak sobie pomyśle, że zamiast pięknych AMLOR i TDB miało by powstać drugie Final Cut. Brrrrrrrr
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
caterkiller
Fearless
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Śro 23:47, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Eugene napisał: Jak sobie pomyśle, że zamiast pięknych AMLOR i TDB miało by powstać drugie Final Cut. Brrrrrrrr |
*rozmarzył się*
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eugene
Seamus
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 17:17, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Haha. Wiem, jestem jednym z niewielu którzy nie lubią Final Cut. Ale pamiętajmy, że siła Pink Floyd tkwi w muzyce, której na TFC za wiele nie ma.
Dodam jeszcze "Money" do mojej listy, szczególnie pierwsza część tej solówki jest rewelacyjna.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
caterkiller
Fearless
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Czw 18:39, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Eugene napisał: Haha. Wiem, jestem jednym z niewielu którzy nie lubią Final Cut. Ale pamiętajmy, że siła Pink Floyd tkwi w muzyce, której na TFC za wiele nie ma. |
Niektórzy mówią, że w tekstach. Poza tym nielubienie Final Cut jest raczej w modzie.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarken
The Hero's Return
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Góra Tabor
|
Wysłany: Czw 19:23, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Mi TFC nigdy nie leżał, więc mogę powiedzieć, że to moda dogania mnie.
A w temacie solówek: nigdy nie lubiłem prowadzić rankingów "lubialności", bo to rzecz niezwykle zmienna i nietrwała. Na dzień dzisiejszy solówka z Another Brick in the Wall pt 2 to mój faworyt. High Hopes też niczego sobie. I na tym zakończę, bo szkoda czasu na takie głupoty
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
KROOLIK
Arnold Layne
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:39, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
solówki w Final Cut są nie od parady.
a fakt ten- ze jest ich jak na lekarstwo- jeszcze lepiej potrafia sie przez to wyroznic.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|